Pożar wybuchł we wsi Ramienskij, około 40 km na północ od stolicy Rosji. Służby dostały zgłoszenie ok. 2 w nocy czasu lokalnego. Gdy wybuchły płomienie, w budynku znajdowało się 41 ludzi. Nie mieli szans na przeżycie, ponieważ płomienie pojawiły się w czasie, gdy wszyscy spali. Drewniany budynek niemal doszczętnie spłonął.
Wskutek zdarzenia zginęło 38 osób, dziewięć kobiet i 29 mężczyzn, w tym dwaj przedstawiciele personelu medycznego. Liczbę ofiar doprecyzowało rosyjskie ministerstwo ds. nadzwyczajnych, które opublikowało spis pacjentów i pracowników placówki. Z trzech osób, które się uratowały, dwie są z personelu medycznego.
Według wstępnych ustaleń przyczyną zaprószenia ognia mogło być zwarcie instalacji elektrycznej. Ministerstwo ds. nadzwyczajnych dodało, że służby też dość późno otrzymały wezwanie i przybyły na miejsce, gdy budynek już tonął w płomieniach.
24@bialystokonline.pl