W niedzielę paliły się trzcinowiska i trawy w okolicach Zalewu Dojlidy. Najpierw żywioł zajął tereny w okolicach ulicy Dojnowskiej, potem po obu stronach ulicy Rybackiej.
Na miejscu pracowało osiem zastępów straży pożarnej. W pierwszej kolejności podawano strumienie wody, następnie strażacy dogaszali tlące się trawy tłumicami.
W sumie spaleniu uległo około 2 hektarów terenu.
W sobotę nieużytki paliły się w okolicy ulicy Puchalskiego w Białymstoku. Do dużo poważniejszego pożaru doszło natomiast w czwartek (24.03) w okolicach miejscowości Jaziewo, na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego. Tam łącznie spaleniu uległo około 15 hektarów łąk i trzcinowisk. W działaniach brało udział 16 zastępów i 56 strażaków zarówno z OSP jak i PSP.
ewelina.s@bialystokonline.pl