Po otrzymaniu informacji od dyżurnego, że na osiedlu Bacieczki w środku nocy w hostelu doszło do pożaru, na miejsce natychmiast pojechali policjanci z białostockiej patrolówki. Sytuacja była dramatyczna, gdyż z budynku wydostawał się gęsty dym, a osoby znajdujące się na zewnątrz były wyraźnie zaniepokojone i przestraszone. Policjanci, bez chwili wahania, wbiegli do środka, aby upewnić się, że wszyscy opuścili budynek.
Funkcjonariusze zaczęli przeszukiwać wszystkie pokoje, piętro po piętrze, upewniając się, że nikt nie został uwięziony w płomieniach. Na drugim piętrze natrafili na pięć osób, które były w szoku i nie mogły samodzielnie opuścić budynku. Funkcjonariusze szybko zorganizowali ewakuację, bezpiecznie wyprowadzając wszystkich na zewnątrz.
Gdy upewnili się, że w środku nie ma już nikogo, jeden z policjantów pobiegł do samochodu po gaśnicę i wrócił do budynku, aby spróbować opanować pożar do czasu przybycia straży pożarnej. Zdecydowanym działaniem, zdołał stłumić płomienie w kuchni, zapobiegając ich dalszemu rozprzestrzenianiu się na inne części budynku.
Po chwili na miejscu pojawili się strażacy, którzy szybko przejęli kontrolę nad sytuacją. Dzięki ich profesjonalnemu działaniu pożar został całkowicie ugaszony, a teren zabezpieczony. Policjanci i strażacy współpracowali sprawnie, co pozwoliło na szybkie zakończenie akcji ratunkowej. Na szczęście, dzięki błyskawicznej reakcji policjantów, nikt z ewakuowanych nie doznał obrażeń ani nie potrzebował pomocy medycznej.
24@bialystokonline.pl