Jak wiadomo, obecnie w przyrodzie nie dzieje się najlepiej. Ludzie niszczą środowisko i przyczyniają się do katastrofy klimatycznej i niszczenia bioróżnorodności. Utworzenie 50 mikrorezerwatów, jakimi są strefy ochrony, pozwoli stworzyć ostoję dla zagrożonych gatunków ptaków, takich jak bocian czarny czy orzeł przedni. Z kolei 15 hektarów wiecznych lasów, w których człowiek nie będzie ingerował, będzie sprzyjać zagrożonym roślinom, a także zwierzętom.
Te dwa projekty są teraz priorytetem, jeśli chodzi o ekologiczną działalność Funduszu Żubra.
– Pamiętajmy, że natura przez miliony lat funkcjonowała bez pomocy człowieka, a napędzana energią słoneczną biosfera trwała w dynamicznej równowadze, tworząc niezwykłe biologiczne bogactwo – mówi prof. Bogdan Chojnicki z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. – Dopiero pojawienie się człowieka i era przemysłowa wywołały nienaturalne zanikanie roślin i zwierząt, pozbawianych środowiska swojego bytowania. Dlatego tworzenie miejsc, gdzie natura może się odbudowywać, wolnych od ingerencji człowieka, jest kluczowe dla zachowania bioróżnorodności i równowagi klimatycznej.
Mikrorezerwaty będą odgrywały szczególną rolę głównie w okresie lęgowym zagrożonych gatunków. Stare drzewa, na których zagrożone gatunki utworzyły swoje gniazda i które porastają zagrożone gatunki porostów, zostaną zgłoszone do ochrony strefowej. To pozwoli utworzyć od 50 do 200 metrów obszarów wolnych od wycinki.
Projekt "wieczne lasy" zakłada zaś wykup gruntów, zazwyczaj nieużytków i pozostawienie ich w spokoju. Brak interwencji ze strony człowieka pozwoli odrodzić się naturze i będzie schronieniem dla wielu zwierząt.
– Wieczny las akumuluje węgiel, a jednocześnie stanowi doskonały stabilizator warunków mikroklimatycznych – wyjaśnia prof. Chojnicki. – Innymi słowy: jest potencjalnie sporym zbiornikiem CO₂ zaabsorbowanego z atmosfery, a jednocześnie skutecznym narzędziem w ochronie przed już zachodzącymi zmianami klimatu.
Zdaniem ekspertów istotne jest to, by zacząć działać jak najszybciej, jeśli chcemy ocalić przyrodę:
– W obliczu kryzysu klimatycznego i wielkiego wymierania gatunków musimy działać już teraz – dodaje Radosław Michalski, prezes Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze. – Ogromną role odgrywa dziś nie tylko tworzenie stref ochrony, ale również oddawanie przyrodzie przestrzeni. To drugie możemy zapewnić wykupując ziemię, którą przywracamy naturze. Nie zamierzamy sadzić drzew, ale pozwalamy procesom naturalnym urządzić las. W dobie globalnego ocieplenia musimy zrobić wszystko, aby minimalizować negatywne skutki zmian klimatu.
justyna.f@bialystokonline.pl