Pierwsze ze zdarzeń miało miejsce w Białymstoku tuż przed godz. 16.00. Wtedy to 50-letnia kobieta, cofając na chodniku, najechała na stopę stojącego za jej autem 7-latka. Chłopiec z urazem stopy trafił do szpitala.
Do kolejnego potrącenia doszło 2 godziny później w gminie Juchnowiec Kościelny. 55-letni mężczyzna potracił 10-latka, który najprawdopodobniej wybiegł z pobliskiej posesji na jezdnię, wprost pod nadjeżdżający samochód. W wyniku wypadku chłopiec złamał nogę i został przewieziony do szpitala.
Do wypadków z udziałem dzieci dochodzi najczęściej w miesiącach letnich. Jest to zazwyczaj grupa w wieku od 7 do 14 lat. Policja przypomina rodzicom, że dziecko do 7. roku życia może poruszać się tylko pod opieką osoby co najmniej 10-letniej. Za pozostawienie go samego na drodze publicznej może grozić kara grzywny do 5 tys. zł.
kamila.ausztol@bialystokonline.pl