Do zdarzenia doszło w piątek na ul. Warszawskiej w Białymstoku. Około godz. 11.40 w rejonie kościoła św. Wojciecha na przejściu dla pieszych został potrącony 13-letni chłopiec. Kierowca nie zatrzymał się, oddalił się w kierunku centrum bez udzielenia pomocy dziecku.
13-latek trafił do szpitala. Miał złamany nos, założono mu gips na nogę. Doznał też szoku.
Natychmiast ruszyły poszukiwania kierowcy, który uciekł z miejsca zdarzenia. Na szczęście po kilku dniach udało się go namierzyć.
- Kryminalni z białostockiej dwójki zatrzymali 74-letniego mieszkańca Białegostoku. Mężczyzna usłyszał dzisiaj zarzut spowodowania wypadku drogowego i nieudzielenia pomocy. Do tego zdarzenia doszło w ubiegły piątek na ulicy Warszawskiej w Białymstoku, a nastolatek, który został potrącony trafił do szpitala. Kierowca odjechał z miejsca nie udzielając dziecku pomocy i od tamtej pory poszukiwali go policjanci - poinformował we wtorek Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiej policji.
Kodeks karny za spowodowanie wypadku przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności jednak "skazując sprawcę, który popełnił przestępstwo określone w art. 173, art. 174 lub art. 177 znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia, sąd orzeka karę pozbawienia wolności przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę,"
justyna.f@bialystokonline.pl