Sytuacja miała miejsce na białostockim osiedlu Zielone Wzgórza. Do mieszkania Joanny D. i Grzegorza K. zapukali policjanci. Mężczyzna był poszukiwany listem gończym, więc funkcjonariusze przystąpili do zatrzymania. Mundurowi obudzili Grzegorza K. i poinformowali o zatrzymaniu. Mężczyzna był spokojny, poprosił o wyjście na balkon, gdzie miał mieć kurtkę. Mundurowi spostrzegli, że 25-latek chce jednak przeskoczyć przez barierkę. Kiedy mu przeszkodzili mężczyzna zaczął się szarpać z mundurowymi. Grzegorzowi K. pomagała Joanna D., która wskoczyła policjantowi na plecy. Mimo wszystko funkcjonariuszom udało się opanować sytuację i zatrzymać ściganego.
Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe postawiła Joannie D. zarzut m.in. naruszenia nietykalności oraz znieważenia funkcjonariusza. Kobieta przyznała się tylko do ostatniego czynu. Grozi jej do trzech lat więzienia. Dotąd nie była karana.
Grzegorz K. został oskarżony o wymuszanie na policjantach odstąpienia od czynności służbowych i naruszenie ich nietykalności. 25-latek przyznał się do winy. Prokuratura żąda dla niego roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz naprawienia szkody w kwocie 210 zł. Grzegorz K. podczas szarpaniny uszkodził zegarek policjantki.
lukasz.w@bialystokonline.pl