Ponad 60 par postanowiło odnowić przysięgę małżeńską
W sobotę (21 września) do białostockiej katedry przybyło ponad 60 par z terenu całej archidiecezji. Podczas eucharystii odnowili oni swoje przyrzeczenia z dnia zawarcia sakramentu małżeństwa. Wspólna modlitwa towarzyszyła inauguracji nowego roku pracy Duszpasterstwa Rodzin Archidiecezji Białostockiej.
W homilii archidiecezjalny duszpasterz rodzin ks. Łukasz Kisielewski podkreślił, że realizacja powołania małżeńskiego to nie tylko Marsz Mendelsona i ryż rzucany przy wyjściu z kościoła, a weselna zabawa nie zawsze rozciąga się na wszystkie lata małżeńskiego życia. Jednak, pomimo zawodów, niespełnionych nadziei czy może nieraz poczucia winy, że nie zawsze wszystko było „w porządku”, nadzieja człowieka wierzącego jest w Chrystusie.
- A Jezus przekonuje nas, że prawdziwe szczęście można odnaleźć tylko w życiu, które zostało komuś ofiarowane. Jezus mówi dziś w Ewangelii, że zostanie wydany w ręce ludzi. Drodzy Małżonkowie, w chwili zawierania sakramentu małżeństwa, zostaliście dani w ręce konkretnego człowieka: żony, męża. Sami zdecydowaliście o tym, że nie chcecie w życiu należeć tylko do siebie, że nie chcecie – jak mówi św. Paweł – żyć tylko dla siebie – mówił ks. Kisielewski.
Uroczystościom przewodniczył metropolita białostocki
Podczas dalszej części małżonkowie odnowili swoje przyrzeczenia ślubne. Na zakończenie uroczystości abp Guzdek przypominał czasy trudne w dziejach Polski i podkreślał, że to właśnie w rodzinie uczono języka polskiego, historii i przekazywano tradycje.
- Drodzy małżonkowie, to co dzieje się w małżeństwie i rodzinie jest najważniejsze, jak powiedział Jan Paweł II - tam się wszystko zaczęło. Życie nie jest złożone tylko i wyłącznie z tajemnic radosnych; są i doświadczenia, są i trudy. Ale jeśli małżonkowie są razem i są otwarci na Bożą łaskę, można pokonać wszystkie trudności – zaznaczał.
24@bialystokonline.pl