Celem jest bieżąca pomoc oraz doraźne działania solidarnościowe i wsparcie osób polskiego pochodzenia, które ze względu na swoją działalność prodemokratyczną i wynikającą z praw mniejszości narodowej znalazły się w trudnej sytuacji życiowej. Centrum oferuje pomoc dla tych osób, które ze względu na represje zdecydowały się na wjazd do Polski z zamiarem czasowej lub stałej emigracji.
W poniedziałek (28.06) odbyło się spotkanie, podczas którego dokonano oficjalnego otwarcia punktu pomocy i wsparcia.
- Dla nas Polaków jest to ważny moment, bowiem krzywdzeni są nasi rodacy, krzywdzeni są za to, że są Polakami. My nie jesteśmy bierni w tej sytuacji. Pomagamy naszym rodakom. Każdy Polak, który przekroczy granicę Rzeczypospolitej, który z różnych względów musiał opuścić kraj, w którym się urodził, wychował i współgospodarzył, nie zostanie bez pomocy. Stąd to miejsce. Nasz rodak z Białorusi otrzyma tutaj pomoc i wsparcie – mówił Jan Dziedziczak.
Projekt powstał w partnerstwie Stowarzyszenie Wspólnota Polska, Fundacja Pomoc Polakom na Wschodzie oraz Fundacja Wolność i Demokracja. Projekt skierowany jest głównie do osób, które przybyły z Białorusi i znajdują się terenie Polski oraz pozostających w areszcie Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta.
Projekt jest dofinansowany przez Kancelarię Rady Ministrów. Ma kilka etapów.
Głównymi założeniami są działania: punkt informacyjny, pozyskiwane są informacje, co z danymi osobami się działo, jakie represje przeszły, czego potrzebują tutaj w Polsce. Projekt zakłada także prowadzenie strony w trzech językach: białoruskim, polskim i rosyjskim, która będzie gromadzić ważne praktyczne informacje. Drugi typ działania to interwencyjny punkt opieki doraźnej, czyli pomoc z legalizowaniu pobytu, dbałość o warunki bytowe przybyłych osób, znalezienie mieszkania. Kolejnym zadaniem w ramach projektu jest doraźna pomoc socjalno-bytowa, czyli zapomogi pieniężne. Czwarte działanie to kompania informacyjna, w ramach której centrum prowadzi wsparcie dla prześladowanych liderów polskich na Białorusi. Ostatnim działaniem jest umożliwienie pobierania korepetycji dla dzieci polskich z Białorusi.
- Państwo polskie pomaga Polakom na wschodzie od wielu lat. Teraz musimy pomagać tym, którzy musieli wyjechać z Białorusi. Polacy z Białorusi wiedzą, że tu na Kilińskiego mogą skorzystać z pomocy. Mam nadzieję, że wrócimy do tej normalnej współpracy, a ten punkt będzie tylko punktem przejściowym – podkreślał Dariusz Piontkowski.
Wszyscy zebrani politycy, z różnych ugrupowań podkreślali, że najważniejsza jest współpraca między podziałami i solidarność.
- Nigdy nie spodziewaliśmy się, że będziemy musieli stawić czoła takim represjom. Dzisiaj Polacy na Białorusi szczególnie potrzebują naszego wsparcia. Było takie hasło, nie ma wolności bez solidarności. I teraz musimy okazać tę solidarność – powiedział Robert Tyszkiewicz.
Na koniec spotkania słowa apelu wyraziła Agnieszka Romaszewska-Guzy:
- Kilka słów chciałam poświęcić tym, którzy najbardziej potrzebują teraz naszej pomocy. To jest Andzęlika Borys i Andrzej Poczobut. Opinia publiczna szybko zapomina o ważnych sprawach. Musimy o nich pamiętać i starać się im pomóc.
SOS Białoruś działa pod adresem: ul. Kilińskiego 13 w Białymstoku.
anna.kulikowska@bialystokonline.pl