W nocy dyżurny białostockiej komendy otrzymał zgłoszenie o zadymionym mieszkaniu na osiedlu Sienkiewicza. Zgłaszająca poinformowała o dymie wydostającym się na klatkę schodową. Dodała również, że u sąsiadów pali się światło i nikt nie otwiera drzwi. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci z białostockiej patrolówki. Po przyjeździe mundurowi zauważyli silne zadymienie w jednym z mieszkań na parterze, gdzie czekała na nich zgłaszająca. Potwierdziła, że w środku przebywa jej sąsiad.
Policjanci stukali do drzwi, lecz nikt im nie otwierał, więc zdecydowali się je wyważyć. Wewnątrz panował gęsty dym, który utrudniał orientację. Jeden z funkcjonariuszy, poruszając się po omacku, dotarł do mężczyzny leżącego na łóżku. Okazał się nim pijany 46-latek, który został szybko wyprowadzony na świeże powietrze.
Po chwilowym przewietrzeniu mieszkania, policjanci stwierdzili, że przyczyną zadymienia była patelnia pozostawiona na kuchence. Sprawdzając dane mężczyzny w systemie policyjnym, okazało się, że mężczyzna był poszukiwany listem gończym przez prokuraturę w związku z przywłaszczeniem mienia. 46-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
24@bialystokonline.pl