Skontrolowano blisko 430 pojazdów i ujawniono prawie 270 wykroczeń, z czego ponad 90 dotyczyło niestosowania się do znaku STOP. Policjanci ukarali mandatami blisko 200 osób, a 7, które kierowały po spożyciu alkoholu, zatrzymali. Rekordzistą w tym gronie okazał się 32-letni traktorzysta z gminy Boćki. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 3 promile. Ponadto miał już zatrzymane prawo jazdy.
- Statystyki wskazują, że większość zdarzeń drogowych, do których dochodzi na torach powodują nieostrożni kierowcy. Jedną z głównych przyczyn tych wypadków jest niestosowanie się do znaku STOP oraz wjeżdżanie na tory, gdy zapory są już opuszczane - mówi sierżant Marek Skutnik z podlaskiej policji. - Z policyjnych obserwacji wynika, że kierowcy, którzy po raz pierwszy jadą przez przejazd kolejowy zazwyczaj stosują się do znaków, ale pokonując przejazd po raz kolejny, popadają w rutynę i lekceważą je. Szczególnie widać to na przejazdach niestrzeżonych - podsumowuje Skutnik.
Na terenie naszego województwa jest blisko 500 przejazdów kolejowych. W ubiegłym roku doszło na nich do 5 wypadków, w których 3 osoby zginęły, a 7 zostało rannych.