Na drodze krajowej nr 8 funkcjonariusze Służby Celnej wytypowali do kontroli estońskiego tira. Zasiadający za kierownicą scanii 26-letni Estończyk twierdził, że wiezie do Belgii transport wyrobów z tworzywa sztucznego.
Tir został skierowany do prześwietlania promieniami rentgenowskimi. Ponieważ obraz na monitorze urządzenia wzbudził podejrzenia celników, funkcjonariusze postanowili bacznie przyjrzeć się ładunkowi. Po podniesieniu plandeki okazało się, że tylko na dwóch paletach znajduje się ładunek plastikowej siatki elewacyjnej. Na pozostałych paletach znajdowały się owinięte folią kartonowe opakowania, które od razu drapaniem zaznaczył obecny podczas kontroli owczarek belgijski Andi - czworonożny specjalista od wykrywania papierosów.
Pies nie pomylił się - w kartonach celnicy znaleźli łącznie 210 tys. paczek papierosów. Wartość rynkowa nielegalnego towaru została oszacowana na ponad 2 mln zł. Dla porównania kwota ta wystarczyłaby na miesięczne utrzymanie średniej wielkości szpitala powiatowego w województwie podlaskim.
Służba Celna wszczęła postępowanie karne skarbowe w sprawie przemytu papierosów. Estoński kierowca został zatrzymany, a nielegalne wyroby tytoniowe trafiły do magazynu Urzędu Celnego w Suwałkach. Zabezpieczona została również służąca do przemytu ciężarówka. Celnicy ustalają skąd pochodziły nielegalne papierosy i kto miał być ich faktycznym odbiorcą. Za przemyt tak dużej ilości papierosów mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
To już druga, duża próba przemytu papierosów udaremniona przez celników z polsko-litewskiej granicy w przeciągu miesiąca. 22 września w ręce funkcjonariuszy Służby Celnej z Budziska wpadł transport 600 tysięcy paczek nielegalnych papierosów o wartości 6 milionów złotych - poinformował Maciej Czarnecki, rzecznik prasowy Izby Celnej w Białymstoku.
ewelina.s@bialystokonline.pl