Dla wielu osób 1 września nie kojarzy się najlepiej ze względu na rozpoczęcie roku szkolnego. Jednak 79 lat temu, dzień ten dzień był o wiele bardziej dramatyczny. Wówczas, od nalotu Niemców na Wieluń i ostrzału z pancernika "Schleswig-Holstein" składnicy na Westerplatte, rozpoczęła się II wojna światowa, która trwała przez następne 6 lat, i pochłonęła życie od 50 do 75 mln ludzi.
Mimo dzielnej obrony podczas kampanii wrześniowej, Polska trafiła pod okupację niemiecką. Także w Białymstoku zorganizowano obronę. Do starć doszło 15 września. Przez kilka godzin głównie żołnierze batalionu marszowego 42. pułku piechoty powstrzymywali na przedpolach Wysokiego Stoczku wspieraną artylerią piechotę niemiecką z Brygady "Lotzen".
W Białymstoku co roku odbywają się uroczystości poświęcone upamiętnieniu tych tragicznych wydarzeń. W sobotę pod Pomnikiem Obrońców Białegostoku na Wysokim Stoczku ponownie oddany zostanie hołd żołnierzom, którzy wtedy walczyli i polegli.
Główne obchody rozpoczną się o godz. 12.00. O tej godzinie w mieście uruchomione zostaną syreny alarmowe, które przypomną o wydarzeniach sprzed 79 lat. Oprócz uroczystości pod pomnikiem w tym dniu zostaną odprawione specjalne nabożeństwa. O godz. 9.00 w cerkwi pw. Zmartwychwstania Pańskiego przy ul. Sikorskiego zostanie odprawiona panichida za obrońców miasta we wrześniu 1939 r. i za wszystkich poległych podczas II wojny światowej. Po południu, o godz. 17.00, w kościele pw. Zmartwychwstania Pańskiego przy ul. Jałbrzykowskiego odbędzie się msza św. również w intencji obrońców miasta i poległych.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl