Kiedy wybuchł pożar, w budynku znajdowało się łącznie 6 osób: 4 osoby dorosłe i dwoje dzieci. Cztery z tych osób (w tym dwoje dzieci) zostały przewiezione na obserwację do szpitala. Akcja ratunkowa przy ul. Żytniej trwała ponad 9 godzin i brało w niej udział 14 zastępów straży pożarnej. Niestety nie udało się uratować domu. Budynek, w którym znajdowało się sześć mieszkań, doszczętnie spłonął.
- Z dymem poszedł cały dorobek naszego życia - powiedzieli państwo Pankowscy, którzy zwrócili się do białostockiej Caritas po pomoc.
W podobnej sytuacji są pozostałe osoby. Jedna z poszkodowanych wciąż przebywa w szpitalu, na szczęście poniesione obrażenia nie zagrażają jej życiu. Pogorzelcy czekają na mieszkania socjalne, tymczasem zamieszkali u swoich bliskich.
Caritas Archidiecezji Białostockiej udzieliła już wsparcia materialnego dwóm rodzinom i udostępniła konto na które można wpłacać pieniądze: 66 1240 5211 1111 0000 4931 3527 dopiskiem "Pomoc pogorzelcom z Żytniej". Zebrane środki zostaną podzielone pomiędzy poszkodowanych. Pomóc można zarówno finansowo, jak i rzeczowo.
lukasz.w@bialystokonline.pl