Podziel się kobiecością, przynieś chustę dla pacjentek chorych na nowotwory
Kobiety po chemioterapii cierpią podwójnie. Muszą stanąć do walki z rakiem, muszą przygotować się na chemię i co za tym idzie, na utratę włosów. To wszystko uderza w ich kobiecość. Mężczyzna bez włosów nie wzbudza niezdrowego zainteresowania. Łysa kobieta musi znosić dziesiątki ciekawskich spojrzeń.
- Włosy i piersi to atrybuty kobiecości – tłumaczy dr hab. Paweł Knapp, koordynator Uniwersyteckiego Centrum Onkologii. - Kiedy rozmawiam z moimi pacjentkami, one nie boją się usunięcia narządu rodnego, choć oczywiście bardzo ten zabieg przeżywają. One bardziej boją się chemii i utraty włosów. Dlatego często namawiamy nasze pacjentki, by same ścięły włosy, by zmniejszyć tę traumę. Teraz chcemy im pomóc w inny sposób.
Pomysłodawcą akcji jest działające przy Uniwersyteckim Centrum Onkologii Stowarzyszenie Eurydyki, skupiające kobiety po leczeniu nowotworów ginekologicznych.
Akcja trwa do końca stycznia
- Zaprosiliśmy do współpracy pracownię krawiecką Joanna, która uszyje nam różnego rodzaju nakrycia głowy: toczki, chusty – mówią wolontariuszki ze Stowarzyszenia Eurydyki. - Będą przygotowane nakrycia głowy, w których można będzie pójść na koncert rockowy, inne wersje eleganckie, np. na przyjęcie czy choćby wariant sportowy na piknik z rodziną. Namawiamy kobiety, by podzieliły się tą kobiecością. By oddały swoje chusty, szale, które zalegają w szafie czy kupiły specjalnie dla innych kobiet takie rzeczy.
Szale i chusty będą zbierane w Uniwersyteckim Centrum Onkologii w USK do końca stycznia. Ważne, by były uszyte z miękkich, oddychających tkanin. Można je przynosić codziennie w godz. 8.00-20.00.
24@bialystokonline.pl