- Wstępnie wszystko na to wskazuje - sugeruje podkomisarz Kamil Tomaszczuk z zespołu prasowego Podlaskiej Policji.
Do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek (22.09). Paliło się wtedy dwa samochody: audi i ford.
- Policjanci są na miejscu, próbują ustalić co się stało. Teraz szukamy jak największej liczby świadków zdarzenia - na razie niewiele można wyjaśnić - mówi Tomaszczuk.
Czy płonące auta mają związek z ostatnią aferą wokół komisu i kto mógł być sprawcą? Nie wiadomo.
Właściciel komisu oszukiwał klientów, miał problemy z regulowaniem należności wobec nich i banku. Ukrywał się poza granicami kraju. Podczas śledztwa tłumaczył, że był prześladowany.
Policja prosi o kontakt świadków nocnego zdarzenia pod nr. tel.: (085) 746 07 57, 997 lub 112.
E.S.
Przeczytaj także