To kolejna odsłona badań nastrojów gospodarczych, jakie prowadzą białostocka Wyższa Szkoła Ekonomiczna oraz zamojska Wyższa Szkoła Zarządzania i Administracji. Wyniki odnoszą się do IV kwartału ubiegłego roku. Wynika z nich, że ogólny indeks nastrojów przyjmuje wartości ujemne i wynosi - 2,97 pkt. (w skali od - 100 dla nastroju maksymalnie pesymistycznego do + 100 dla nastroju maksymalnie optymistycznego).
Ale twórcy badań uspokajają, że odnotowany kwartalny spadek wartości barometru jest jednak zjawiskiem typowym o tej porze roku. Ze względu na niekorzystne oddziaływanie czynników sezonowych gospodarka z reguły w ostatnim kwartale wchodzi w okres mniejszej aktywności, trwający do II kwartału następnego roku. Dotyczy to głównie branży budowlanej i handlu. Na wartość wpływ miało też pogorszenie nastrojów w gospodarstwach domowych.
Najlepszą kondycję wykazują firmy usługowe. Złożyły się na to poprawa sytuacji finansowej przedsiębiorstw, wzrost popytu oraz odnotowana przewaga firm, które zatrudniały pracowników w stosunku do tych, gdzie nastąpiła redukcja zatrudnienia. I tu można spodziewać się dalszej poprawy nastrojów. Nieźle jest też w sektorze przemysłu. Jednak w tym przypadku koniunktura w I kwartale 2011 roku nieco się pogorszy.
Niezadowoleni z sytuacji są również przedstawiciele gospodarstw domowych. Jako przyczynę podają przede wszystkim pogorszenie sytuacji finansowej, spadek oszczędności. Negatywnie również oceniają ogólną sytuację gospodarczą oraz podlaski rynek pracy. Pogorszenie nastrojów gospodarczych gospodarstw domowych może wynikać m.in. z dopływających informacji dotyczących złej sytuacji finansów publicznych oraz proponowanych sposobów ich naprawy, w tym poprzez podniesie stawki podatku VAT.
Badaniami objęto 480 przedsiębiorstw i 360 gospodarstw domowych.
