Podlaski wiceminister stracił część kompetencji

Fot: Dorota Mariańska

Zamiast awansu

W czwartek podczas konwencji regionalnej Prawa i Sprawiedliwości w Białymstoku, Jarosław Kaczyński zachęcał Jarosława Zielińskiego – wiceministra spraw wewnętrznych – żeby pochwalił się, ile już otworzył nowych komisariatów. Uśmiechnięty Zieliński odpowiadał, że 104, ale już wtedy musiał wiedzieć, że pewnie w najbliższym czasie ta liczba się nie zwiększy, ponieważ zdecydowano, że nie będzie on już nadzorował policji i Służby Ochrony Państwa. Pozostanie mu tylko Straż Pożarna.

Jarosław Zieliński wiceministrem został wraz z początkiem rządów PiS. Od początku kadencji miał jednak kilka wpadek, jak np. wówczas, kiedy wyszło, że policjanci musieli wycinać konfetti, które zostało rozsypane z helikoptera na przyjazd wiceministra. Inna sprawa to kwestia tego, że podobno funkcjonariusze policji musieli udawać Służby Ochrony Państwa.

Mimo tego kilkukrotnie w ciągu kadencji był wskazywany jako kandydat do awansu. Kilkukrotnie bowiem zmieniał się minister spraw wewnętrznych. Kadencję rozpoczął Mariusz Błaszczak, który zastąpił Joachima Brudzińskiego. Gdy ten dostał się Europarlamentu, szefową MSWiA została Elżbieta Witek, która jednak ostatnio została nominowana na marszałka Sejmu. Wówczas resort przeszedł pod skrzydła ministra-koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego.

Konflikt w obozie rządzącym?

Według doniesień medialnych to właśnie przez osobę Kamińskiego Jarosław Zieliński mógł stracić część kompetencji. Obaj politycy są podobno ze sobą skonfliktowani od czasu, gdy Zieliński przeforsował na stanowisko Komendanta Głównego Policji Zbigniewa Maja. Szef służb specjalnych miał mieć podobno innego faworyta. Zresztą Maj został w 2016 roku odwołany ze stanowiska a w 2018 roku został zatrzymany przez CBA pod zarzutem dopuszczenia przestępstw urzędniczych.

Obecna kadencja kończy się niedługo i nie wiadomo, czy jeśli PiS wygra kolejne wybory, to Jarosław Zieliński przy następnym rozdaniu otrzyma jakieś ważne stanowisko w rządzie. Drugim resortem, z którym był wcześniej związany było ministerstwo edukacji, gdzie za pierwszych rządów PiS także pełnił funkcję wiceministra. O tym dowiemy się jednak dopiero po wyborach. Przypomnijmy, że Jarosław Zieliński startuje w wyborach do Sejmu z miejsca 2. listy PiS.