Władze Michałowa aktywnie zaangażowały się we współpracę z miastami z Białorusi. W ostatnich miesiącach wielokrotnie doszło do spotkań z przedstawicielami Wołkowyska, miasta partnerskiego. I to właśnie dlatego wspólnie przygotowano trzy projekty w ramach Programu Współpracy Transgranicznej Polska - Białoruś - Ukraina. Są to projekty obejmujące działania z zakresu promocji naszego wspólnego dziedzictwa kulturowego i historycznego oraz turystyki.
W ramach projektów przewidziano szereg inicjatyw, warsztatów, wspólnych przedsięwzięć i przede wszystkim rozwój współpracy transgranicznej. Michałowo jest dla Wołkowyska przykładem oraz inspiracją w zakresie pozyskiwania środków zewnętrznych. W projektach transgranicznych liczą się jednak walory i pomysły oraz możliwości obu stron.
Sama współpraca jest cenna
Wspólne przygotowywanie projektów było cennym doświadczeniem i okazją do zbudowania nowych, bardziej bezpośrednich relacji pomiędzy obiema stronami.
- Jest spora szansa, że niektóre z pomysłów zostaną zrealizowane niezależnie od tego, czy projektom uda się uzyskać dofinansowanie – mówi Konrad Sikora, zastępca burmistrza Michałowa. - Złożyliśmy trzy projekty. Oczywiście trudno się spodziewać, że wszystkie dostaną dofinansowanie. W tym naborze na mikroprojekty będzie zapewne rekordowa ilość złożonych wniosków. Dodatkowo trzeba brać pod uwagę, że jest to pierwsza nasza taka wspólna próba z Wołkowyskiem. Jednak tak dobrze nam się rozmawiało i pracowało wspólnie, że doszliśmy do wniosku, iż zrobimy wszystko, by niektóre akcje zaplanowane w tych wnioskach zrealizować nawet w przypadku braku dofinansowania.
Władze podlaskiej gminy podkreślają, że samą wartością jest już możliwość pogłębienia międzynarodowej współpracy z Białorusinami.
- Sądzę nawet, że właśnie wzniesienie się na nowy poziom naszych relacji jest największą korzyścią z tych projektów. Niezależnie od wyników tego konkursu, otwierają się przed nami zupełnie nowe perspektywy. Myślę, że niedługo zacznie to być widoczne – podkreśla Konrad Sikora.
Może nawet przejście
W zeszłym roku władze gminy wyszły z pomysłem stworzenia pieszego przejścia granicznego w Jałówce, z którego mogliby korzystać przede wszystkim mieszkańcy gminy Michałowa i białoruskiej Swisłoczy. Dla sporej części mieszkańców taka decyzja ma też znaczenie rodzinne – tak jak w wielu podlaskich przygranicznych wsiach i miasteczkach, także tutaj, po wojnie, niektóre rodziny zostały rozdzielone nowo powstałą granicą. Takie przejście ponownie pozwoliłoby połączyć bliższych i dalszych członków przygranicznych rodzin. Rada gminy wystosowała nawet apel w tej sprawie do premiera Mateusza Morawieckiego.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl