- Chcielibyśmy promować region poprzez kuchnię. Tłumy na festiwalu są dowodem na to, że jest taka potrzeba - tłumaczy ideę imprezy jej koordynator Ewa Konopka z Podlaskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej.
Jej opinię podziela również Dariusz Struciński, szef kuchni hotelu Anders w Starych Jabłonkach, który zasiadał w jury konkursu połączonego z imprezą. - Kuchnia jest świetnym elementem promocji. Doskonałe produkty wytwarzane naturalnymi metodami trzeba pokazywać - mówi. - Francja promuje każdy produkt. Powinniśmy brać z nich przykład. Dlaczego nie promować sera korycińskiego, który jest doskonały i na ciepło, i na zimno?
Właśnie ser i dziczyzna - dokładnie schab z dzika - oraz owoce lasu były obowiązkowymi składnikami konkursowych potraw przygotowywanych przez 13 dwuosobowych ekip profesjonalistów z hoteli i restauracji. Obok nich specjały kuchni podlaskiej prezentowało i serwowało 6 ekip amatorów. Wśród nich Paweł Andraka, który prowadzi firmę od 1986 roku zajmującą się wypiekiem sękacza "Suchowola". - Recepturę przekazała mi mama, która pochodzi z miejscowości Babańce w okolicach Sejn. Pieczemy na naturalnych jajach, jedynym spulchniaczem jest białko ubijane na pianę - zdradza. Nie narzeka na brak klientów. Firma złożona z 4 osób produkuje około 100 kilogramów sękacza dziennie. Andraka przyznaje, że chcą się rozwijać. - Zaczęliśmy robić mrowiska. Planujemy wypiekać też inne typy regionalnych ciast, np. brzozę - przekładane ciasto biszkoptowe w kształcie kłody drzewa.
W konkursie brała też udział reprezentacja regionu doliny Narwi. Anna Tomaszewska z gospodarstwa agroturystycznego "Wiejska Farma" przygotowała ciasto orzechowe, natomiast Wanda Hryc z "Niezapominajki" - pół kruche, pół drożdżowe kulebianki z kapustą, grzybkami, cebulką i pomidorami. - Piekła je moja babcia. Ja dodaję do nich własne jajka i masło. - To są przepisy typowo rodzinne. Wraca się do starych rzeczy - podsumowuje Elżbieta Nadolna z "Carskiego Traktu".
Jury pod przewodnictwem Kurta Schellera uznało, że najlepsze danie przygotowali kucharze z hotelu Warszawa w Augustowie.