Całkiem nieźle, w porównaniu z resztą kraju, można ocenić udział mieszkańców województwa podlaskiego w głosowaniu, podczas którego wybieraliśmy wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, tam gdzie dwa tygodnie temu żaden z kandydatów nie otrzymał 50-procentowego poparcia. Podlaski poziom frekwencji - ponad 39% - jest wyższy niż przeciętny. Dla całej Polski wyniósł on 35,3%.
W skali województwa najaktywniejsi byli mieszkańcy powiatu suwalskiego, zaś niechętnie głosowali wyborcy z powiatu bielskiego. W powiecie białostockim zagłosowało 38,1% uprawnionych, co daje niespełna 24 tys. wyborców.
Rekordową frekwencję w Podlaskiem Państwowa Komisja Wyborcza odnotowała w Mileniku (prawie 71,4%). W gminie Nowinka zagłosowało 69% wyborców, a w Jeleniewie 63% wyborców.
Najliczniej poszli do urn, tak jak w pierwszej turze, mieszkańcy województwa świętokrzyskiego gdzie zagłosowało 41,2% uprawnionych. Natomiast leniwi okazali Ślązacy. Tam oddało swój głos tylko nieco ponad 29% wyborców.