Z badania GFK Polonia "Polacy a stres" wynika, że około 37% mieszkańców woj. podlaskiego i warmińsko-mazurskiego uważa poniedziałek za najbardziej stresujący dzień tygodnia, a około 78% opisuje swoje samopoczucie w ten dzień jako przeciętne, słabe lub złe.
Okazuje się również, że Polacy zdecydowanie częściej dostrzegają negatywne niż pozytywne skutki stresu. Według badania około 30% mieszkańców naszego kraju wskazuje, że przynajmniej kilka razy w miesiącu odczuwa: długotrwałe zmęczenie, kłopoty z koncentracją czy nadmierne łaknienie. Choć około 60% respondentów jest zdania, że stres może działać mobilizująco, tylko około 13% osób dobrze lub bardzo dobrze ocenia swoje umiejętności mierzenia się z nim.
Mieszkańcy woj. podlaskiego nie odbiegają od reszty Polaków i w takim samym stopniu umieją obrócić stres na swoją korzyść. Ponad 50% respondentów zapytanych o sposoby walki ze stresem odpowiada: "idę spać", "udaję, że nie ma problemu", "staram się nie myśleć o zaistniałej sytuacji".
Co zrobić, kiedy codzienny stres pozostaje wyzwaniem?
- Gdy zaczynamy odczuwać stres, do naszej krwi wyrzucone zostają trzy hormony: adrenalina, noradrenalina i kortyzol. Sprawiają one, że mamy więcej energii, siły i mocy, aby stawiać czoło trudnym sytuacjom pojawiającym się w pracy czy w życiu prywatnym. To od nas w znacznej mierze zależy to, co będzie dalej – co zrobimy z naszą energią i napięciem. Jedną z opcji jest wykorzystanie stresu na swoją korzyść - mówi dr Ewa Jarczewska-Gerc, psycholog motywacji.
Specjaliści podpowiadają, że stres możemy obrócić w aktywność fizyczną. Po ciężkim dniu, zamiast rozpamiętywać nieprzyjemne momenty, warto pobiegać, pójść na zumbę lub dołączyć do osiedlowej drużyny piłki nożnej. Już po kilku treningach poprawa kondycji i samopoczucia (podczas wysiłku fizycznego wydzielają się endorfiny – hormony szczęścia) będzie motywowała do dalszych działań w tym kierunku.
dorota.marianska@bialystokonline.pl