Sprawa dotyczy wydarzeń z początku grudnia 2014 roku. W jednym z mieszkań przy ul. Białówny w Białymstoku obywała się zakrapiana alkoholem impreza. Na miejsce została wezwana policja, ale domownicy jej nie wpuścili. Okazało się, że po mundurowych zadzwonił Bogdan R., który chciał, aby Eliza Z. i Marcin K. opuścili mieszkanie kolegi Andrzeja Ł. Imprezowiczka wpadła wtedy w szał i zaczęła bić mężczyznę. Do niej dołączył Marcin K. i Daniel L. Z ustaleń śledczych wynika, że to właśnie ten ostatni miał w pewnej chwili sięgnąć po nóż i ugodzić 45-latka w klatkę piersiową. Mężczyzna stracił przytomność, a impreza trwała dalej. Kiedy ktoś z pijących przypomniał sobie o 45-latku, próbował go budzić, a nawet polewać zimną wodą. Kiedy to nie pomogło, wszyscy poszli spać.
Dopiero rano imprezowicze zorientowali się, że Bogdan R. nie żyje. Wszyscy uciekli w popłochu z mieszkania. Właściciel, bojąc się konsekwencji, wyciągnął zwłoki mężczyzny na klatkę schodową.
O zabójstwo zostały oskarżone trzy osoby. 27-letnia Eliza Z., 25-letni Daniel L. oraz 36-letni Marcin K. nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Wszyscy obecnie przebywają w areszcie. Grozi im kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Właściciel mieszkania stanie przed sądem pod zarzutem utrudniania śledztwa. Grozi mu kara pięciu lat pozbawienia wolności.
lukasz.w@bialystokonline.pl