W niedzielę (26.03) doszło do pewnego incydentu pod biurem poselskim wiceministra rolnictwa Lecha Kołakowskiego. Policja zgłoszenie otrzymała około godz. 8.40.
- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, ze nieznane osoby rozrzuciły płody rolne pod jedno z biur poselskich na ul. Stary Rynek w Łomży - poinformowała Justyna Janowska z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Poza pozostawieniem kiszonki, pod biurem poselskim wiceministra zostawiono również baner Agrounii z napisem: "PiS mnie zawiódł. Niszczy pracownika, rolnika, przedsiębiorcę". W mediach społecznościowych Agrounia napisała:
"Rolnicy pokazali co myślą o działaniach PiS. [...] Nie da się spokojnie patrzeć na zgniłą politykę rolną obecnego rządu. Widzimy, że rządzący skapitulowali przed problemami polskiej wsi. Nikt nie będzie się grzecznie przyglądał kiedy wielu z nas zaczyna tracić majątek wypracowany przez pokolenia. Tracimy nasze miejsca pracy, tracimy wiarę, że może być lepiej. Kołakowski kiedyś mówił o sobie, że jest obrońcą polskich rolników. Jest zwykłym zdrajcą, który za odpowiednie stanowisko oddał duszę diabłu".
Wiadomo, że do zdarzenia doszło w nocy, więc trudno będzie znaleźć bezpośrednich świadków tego incydentu. Policja wciąż szuka sprawców.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl