Sprawa dotyczy wydarzeń z sierpnia zeszłego roku. Wtedy właśnie w suwalskim szpitalu awanturował się jeden z pacjentów. Na miejsce została wezwana policja, która zabrała mężczyznę. Po nocy spędzonej na komendzie mężczyzna wyszedł mocno pobity. Sprawa została zgłoszona do prokuratury. Śledczy korzystając z możliwości obejrzenia monitoringu pomieszczenia, gdzie przebywał zatrzymany chcieli przejrzeć taśmy i zobaczyć, co się tak naprawdę stało na komendzie. Niestety okazało się, że materiał został skasowany i nie da się go odzyskać.
Mimo, że nie było nagrania prokuratura zebrała materiał, aby postawić jednemu z funkcjonariuszy zarzuty. Mundurowy jest doświadczonym funkcjonariuszem z kilkunastoletnim stażem pracy. Mężczyzna miał przy użyciu pałki spowodować obrażenia ciała u zatrzymanego. Powód takiego zachowania nie jest znany. Mundurowy usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień. Mężczyzna nie przyznał się do winy i skorzystał z prawa odmowy zeznań. Policjantowi grożą nawet 3 lata więzienia i wydalenie ze służby.
lukasz.w@bialystokonline.pl