Na początku tygodnia, w ogólnopolskich mediach pojawiły się doniesienia, że poseł Mieczysław Baszko zmieni barwy. Z przekazywanych informacji wynikało, że opuści on Polskie Stronnictwo Ludowe na rzecz partii Porozumienie, której twórcą jest wicepremier Jarosław Gowin i która tworzy Zjednoczą Prawicę, rządząca w parlamencie.
Wydawało się to mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę, że w PSL-u Mieczysław Baszko spędził swoją całą, 20-letnią karierę polityczną. To z jej listy trafiał do sejmiku województwa, w którym piastował nawet funkcję marszałka oraz do sejmu. Wielokrotnie także krytykował, w ciągu ostatnich 2 lat, obecny obóz rządzący, a szczególnie ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, także zresztą wywodzącego się z województwa podlaskiego.
Plotki okazały się jednak prawdą, a potwierdził je sam zainteresowany, który w sobotę (20.01) ogłosił, że przechodzi do nowej partii.
- Informuję, że dzisiaj złożyłem deklarację o przystąpieniu do partii Porozumienie Jarosława Gowina i od dzisiaj jestem tej partii członkiem – oznajmił lakonicznie Mieczysław Baszko.
Swojej decyzji nie argumentował, choć już jakiś czas temu pojawiły się plotki, że zamierza on wystartować w wyborach samorządowych, a w PSL-u, który traci w sondażach, miałby nikłe szanse na dobry wynik. Bardzo prawdopodobne jest, że będzie on kandydatem Porozumienia w sejmiku, choć mówiło się także o walcę o fotel starosty w powiecie sokólskim. Oficjalne oświadczenie, o powodach odejścia ma pojawić się w poniedziałek (22.01).
Dla PSL odejście posła oznacza na ten moment utratę statusu klubu w sejmie. Partia będzie miała bowiem mniej niż 15 reprezentantów.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl