Więcej czujników, programy wymiany pieców, edukowanie mieszkańców – wszystko to ma wpływać korzystnie na skuteczniejszą walkę z smogiem, który w czasie zimy jest z każdym rokiem coraz bardziej odczuwalny w Białymstoku. Teraz swój pomysł przedstawili radni Platformy Obywatelskiej.
- Chcielibyśmy zaproponować miastu kompleksowe rozwiązanie. Tysiące domów, które korzystają z paliw stałych, zaopatrzymy w urządzenia, które zmniejszą ilość zużywanego paliwa węglowego o 30%, paliwa z drewna o 50%. W związku z tym ilość pyłów zostanie zmniejszona radykalnie, a co za tym idzie - problem, który mamy w Białymstoku co roku zimą ze smogiem, przestanie istnieć – mówi Andrzej Perkowski, radny PO.
Efektywniejsze spalanie, mniejszy smog
W Białymstoku jest ok. 10 tys. domów, które korzystają z kotłów na paliwo stałe. Żeby wyposażyć wszystkie z nich w takie specjalne nakładki, potrzeba byłoby ok. 10 mln zł. Dla samych mieszkańców miałoby to natomiast przynieść oszczędności, bo potrzebowaliby mniej opału. Na czym dokładnie miałoby to polegać?
- Spalanie paliw stałych polega na tym, że do procesu spalania potrzebna jest odpowiednia ilość tlenu oraz odpowiednie parametry komina. Suchy i ciepły komin powoduje, że ilość pyłów przedostających się do atmosfery wyraźnie spada. Dzięki temu urządzeniu możemy to uzyskać. Wówczas, pod wpływem wyższej temperatury spalania, drewno będzie gazyfikowane, a gaz drzewny będzie ogrzewał kocioł - tłumaczy Andrzej Perkowski.
Działacze PO podkreślają również, że ważna jest edukacja mieszkańców, którzy korzystają z pieców na paliwo stałe. Często bowiem mają oni źle wyposażone kotłownie, które nie mają czerpni powietrza zapewniającego odpowiednią ilość tlenu. Poza tym powinna być ona oddzielona od reszty mieszkania.
Radni złożyli do prezydenta interpelację ws. tego, żeby rozważył wprowadzenie takiego rozwiązania w Białymstoku, ponieważ on ma inicjatywę budżetową.
Pomysły się mnożą
Jest to kolejna inicjatywa, która w ostatnim czasie pojawiła się w Białymstoku, jeśli chodzi o przeciwdziałanie smogowi. 1 kwietnia do prezydenta została złożona petycja pt. "Poprawmy powietrze w Białymstoku!", podpisana przez około 600 osób.
- Nasze postulaty to przede wszystkim większa ilość czujników stacji pomiaru jakości powietrza w naszym mieście, bowiem obecnie mamy tylko dwie. Drugi nasz postulat dotyczy prezentowania tych pomiarów w miejscach publicznie dostępnych. Chcemy rozwieszenia na mieście tablic, które będą informować o jakości powietrza. Trzeci postulat to powołanie doradcy energetycznego, który będzie pomagał ludziom w ograniczaniu emisji z ich domów. Chcemy też, aby w Białymstoku pojawiło się więcej zieleni, bo obecnie mamy do czynienia z wycinką drzew, jednak nie organizuje się kolejnych nasadzeń. Mamy coraz więcej bloków, a nie wzrasta nam ilość tej wspólnej przestrzeni zielonej - przedstawiał wówczas pomysły Łukasz Pełszyński z Białostockiego Alarmu Smogowego.
Ze swoimi pomysłami wyszedł też radny Maciej Biernacki, były członek Platformy Obywatelskiej, który zaprezentował program "Oddychaj bezpiecznie w Białymstoku". Miał on trafić do miejskiej komisji zagospodarowania przestrzennego i ochrony środowiska, ale żeby trafił na sesję potrzebne jest poparcie co najmniej 5 radnych. Platforma Obywatelska raczej nie będzie się do tego kwapiła.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl
