"Plan B" uleczenia podlaskich szpitali - nie ma zainteresowanych

2010.02.18 00:00
W środę (17.02) władze województwa, dyrektorzy podlaskich szpitali i przedstawiciele sektora bankowego dyskutowali na temat "Planu B" - rządowego pomysłu na oddłużenie służby zdrowia.

Plan zakłada przyznanie niezwrotnych dotacji zadłużonym placówkom, by je otrzymać trzeba się jednak zrestrukturyzować: przekształcić dany szpital w spółkę, nowocześnie go zarządzać i prowadzić księgowość co zmobilizuje do nie marnotrawienia funduszy. Czy szpital sobie z tym poradzi, będzie oceniał publiczny Bank Gospodarstwa Krajowego, zaś poziom usług zaopiniuje NFZ. Jeśli obie oceny będą pozytywne, otrzyma dopłatę.

- Placówka musi pokazać, że potrafi optymalizować koszty, a to jest rzadkie w służbie zdrowia. Potrzebne jest zwiększenie wydajności personelu, dostosowanie jego liczby do ilości pacjentów i lepsze wykorzystanie sprzętu - wymieniał między innymi prezes BGK, Tomasz Mironczuk.

- Najpierw chcemy się zmodernizować, a dopiero potem zmienić całą formułę zarządzania - komentował to dyrektor szpitala wojewódzkiego, Sławomir Kosidło. Wicemarszałek województwa, Bogusław Dębski też podchodzi do planu sceptycznie: - Na dzień dzisiejszy przyjmujemy go jako jedną z możliwości - mówił. Jak twierdził, potrzebne są jego modyfikacje, ale też zmiany w całym systemie, m.in. NFZów.

Długi szpitali w naszym regionie sięgają 160-170 mln zł. Przyznane do tej pory dotacje z "Planu B" to średnio 20 mln zł na placówkę. Na Podlasiu na razie nie ma chętnych do korzystania z niego.

E.S.

1321 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39