Mandat opłacisz plastikiem
Zmiana w Kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia dała m.in. policjantom (docelowo również i innym służbom) nowe narzędzie. Są nim terminale płatnicze. Opcja uregulowania płatności za mandaty kartą – zgodnie z założeniami - ma po pierwsze zwiększyć ich ściągalność i usprawnić pracę mundurowych, a po drugie została wprowadzona po to, żeby ułatwić regulowanie należności osobom powodującym wykroczenia, które na co dzień nie mieszkają w Polsce.
W praktyce wygląda to tak, że ukarany może od ręki opłacić mandat. Jednak nie ma tu przymusu, ponieważ sprawca wykroczenia sam wybiera formę uiszczenia grzywny. Jeżeli wskaże na kartę, nie poniesie prowizji i kosztów opłat bankowych.
Tego rodzaju rozwiązanie to nowinka, która funkcjonuje od lekko ponad miesiąca. Sprawdziliśmy zatem, czy w Podlaskiem cieszy się ona zainteresowaniem.
Podlasianie wolą papierek
Od 29 stycznia do 28 lutego funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku wystawili dokładnie 1703 mandaty kredytowane (nałożone na osoby stale mieszkające w Polsce), z czego 362 zostały opłacone kartą oraz 156 mandatów gotówkowych (są one uiszczane bezpośrednio funkcjonariuszowi i wystawiane jedynie cudzoziemcom) i tu – uwaga – aż 113 z nich uregulowano kartą.
Natomiast znacznie gorsze wyniki - pod tym względem - przypadły dwóm pozostałym, największym podlaskim garnizonom policji.
We wspomnianym czasie łomżyńscy mundurowi wystawili ponad 1000 kredytowanych mandatów z czego 45 zapłacono kartą oraz około 130 gotówkowych, z których 23 pokryte zostały przy pomocy terminala. Proporcjonalnie podobnie sytuacja wygląda w Suwałkach. Tu na ponad 900 mandatów kredytowanych przypadły 22 z kartą, jako formą płatności, a z ponad 300 gotówkowych grzywien - 44 uregulowano również z użyciem "plastiku".
Okazuje się, że - w ciągu miesiąca funkcjonariusze z regionu wystawili w sumie ponad 4 tys. mandatów. Około 600 z nich opłacono kartą.
Ogólnie podlaska policja ma 80 terminali płatniczych.
dorota.marianska@bialystokonline.pl