Ponieważ nic nie dzieje się ot tak sobie, myślę, że i skierowanie mojej uwagi na zjawiskowość pejzażu było sposobem na odnalezienie się w nowej sytuacji. Po pierwsze - życiowej, po drugie - zawodowej i po trzecie - twórczej. Pejzaże tworzone były w atmosferze spokoju, przyjemności i potrzeby sięgnięcia po aparat fotograficzny. Tak o swojej twórczości mówi Piotr Sawicki w książce Marii Anny Potockiej "Fotografia".
Na początku pracował w technice klasycznej i był tymi obrazami usatysfakcjonowany. Natomiast po przestawieniu się na cyfrowe opracowanie poszczególnych zdjęć i cyfrową rejestracje obrazu fotograficznego dostrzegł w wydruku inną ekspresję, inny, jakby pełniejszy treściowo obraz. Zdjęcia Sawickiego stanowią przedstawienie sposobu patrzenia człowieka oderwanego od ziemskiej codzienności, bujającego w obłokach: tych ziemskich z ziemi i tych podniebnych z nieba.
Piotr Sawicki jest synem sławnego białostoczanina Piotra Sawickiego, twórcy Teatru Lalek, fotoreportera II korpusu gen. W. Andersa, który rozwinął zainteresowania fotografią i teatrem u syna. Piotr Sawicki junior to znakomity fotograf. Uczestnik plenerów, które sam inspirował i organizował. Otrzymał wiele nagród, brał udział w kilkudziesięciu wystawach w kraju i zagranicą, jego zdjęcia były zamieszczane w wielu publikacjach.
Wernisaż wystawy dziś o godz. 18 w foyer kina Forum. Wstęp bezpłatny.
