Sprawa dotyczyła wydarzeń z kwietnia zeszłego roku. Wtedy właśnie Daniel O. prowadził volkswagena. Mężczyzna przewoził w golfie aż sześć osób. W pewnym momencie zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w drzewo stojące przy drodze. Czterech z pasażerów doznało obrażeń, jedna - ciężkich. Daniel O. był wtedy pijany - miał ponad 1,7 promila alkoholu we krwi.
Mężczyzna przyznał się do zarzuconych mu czynów i dobrowolnie poddał się karze. W porozumieniu z prokuratorem ustalono dwa lata więzienia z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres trzech lat oraz dozór kuratora. Na mężczyznę został też nałożony zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przez cztery lata oraz grzywna w wysokości 1 tys. zł.
Po wyroku oskarżony się jednak odwołał - chodziło o złagodzenie kary, bo nie ma pracy i nie ma się z czego utrzymywać. Sąd Okręgowy w Białymstoku, po rozpoznaniu apelacji, uznał ją za bezzasadną i utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji. Orzeczenie jest prawomocne.
lukasz.w@bialystokonline.pl