42-latka, mając ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie, chciała odebrać swoje córki ze świetlicy. Gdy policjanci przywieźli dziewczynki, by przekazać je pod opiekę ojca okazało się, że spał on pijany w domu.
Fot: pixabay.com
W poniedziałek około godz. 18.00 dyżurny białostockiej policji powiadomiony został, że najprawdopodobniej pijana matka chce odebrać swoje dwie córki w wieku 7 i 11 lat ze świetlicy.
Na miejsce przyjechali policjanci, którzy sprawdzili trzeźwość 42-latki. Okazało się, że kobieta miała ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie i w takim stanie przyszła po dzieci.
W związku z całą sytuacją funkcjonariusze pojechali do miejsca zamieszkania rodziny, aby przekazać dziewczynki pod opiekę ojca. Tam jednak okazało się, że 43-latek był także nietrzeźwy. Mężczyzna miał ponad 2 promile. Ostatecznie dzieci trafiły do domu dziecka, a całą sprawą zajmie się teraz sąd rodzinny.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl
ewelina.s@bialystokonline.pl
Przeczytaj także