We wtorek (7.01) po południu białostoccy policjanci otrzymali informację, że pracownikom MOPR, którzy przyszli do jednego z mieszkań na terenie miasta nikt nie otwiera drzwi. Z lokalu dochodził wyraźnie głos małego dziecka. Kiedy na miejsce przybyli mundurowi drzwi mieszkania otworzyła 35-letnia kobieta. W domu razem z nią przebywała także jej 3-letnia córka. Zachowanie gospodyni oraz specyficzna woń wskazywały, że może znajdować się ona pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że matka dziecka była pijana. Miała ponad 3,5 promila alkoholu w organizmie.
Na szczęście dziewczynce nic się nie stało. Dzięki szybkiej interwencji policjantów i czujności pracowników socjalnych cała i zdrowa 3-latka została przekazana pod opiekę ojcu. Teraz postępowaniem kobiety zajmie się sąd.
lukasz.w@bialystokonline.pl