Między innymi portal "PortEuropa" prowadził kampanię społeczną na rzecz otwarcia pieszych przejść granicznych oraz rozwiązania problemów wizowych w polskich konsulatach na Wschodzie. Zarówno MSW, jak i MSZ0 pozytywnie odniosły się do sprawy. W maju minister zarządził audyt, a już w lipcu-sierpniu ze strony podlaskiego wojewody została podjęta decyzja o utworzeniu pieszego przejścia w Kuźnicy Białostockiej. Jeszcze wcześniej, bo już w maju-czerwcu postanowiono, że odprawa pieszych będzie możliwa na rekonstruowanym obecnie przejściu w Połowcach, które zostanie otwarte w 2015 r. Urząd wojewódzki w ekspresowym tempie wystąpił do MSW o środki na utworzenie pieszego korytarza w Kuźnicy i równie szybko takie środki od MSW otrzymał. Obecnie trwa procedura przetargowa, wkrótce będzie zrealizowana inwestycja (budowa chodników i ogrodzenia), budowa zajmie maksymalnie miesiąc i jeszcze w listopadzie, może w grudniu, przejście w Kuźnicy może zacząć odprawiać pieszych.
Na przejściu w Bobrownikach sprawa jest bardziej skomplikowana, gdyż trzeba tu wybudować dodatkowy most dla pieszych nad graniczną rzeczką. Most graniczny jest bardzo wąski i nie ma na nim miejsca, by wydzielić bezpieczne przejście dla pieszych. Będzie to możliwe dopiero, gdy powstanie drugi taki obiekt. Rozmowy na temat konieczności jego budowy są prowadzone między stroną polską i białoruską na szczeblu rządowym.
Piesze przejścia graniczne na razie powstają tylko na Podlasiu, a zgoda MSZ na wydawanie wiz pięcioletnich nie jest jeszcze potwierdzona praktyką - pierwsze przykłady potwierdzają, że coś się rzeczywiście zmieniło w tym względzie na plus, ale temat nadal warto monitorować. Niepokojąca jest zwłaszcza postawa wojewodów lubelskiego i podkarpackiego. Wojewodowie regionów graniczących z Ukrainą do tej pory nie podjęli konkretnych działań, by utworzyć tam piesze przejścia graniczne.
ewelina.s@bialystokonline.pl