Kontrowersyjny plakat
W czwartek (20.09) Sąd Okręgowy w Białymstoku, w trybie wyborczym, zajął się sprawą mema, który pojawił się w internecie. Chodziło o przerobiony plakat wyborczy aktualnej burmistrz Łap – Urszuli Jabłońskiej, która ubiega się o reelekcję i startuje z list Prawa i Sprawiedliwości. Plakat z nową wersją zawierał hasło: "Pomagam tylko swoim", można zobaczyć na nim także wizerunek księdza i rękę z wachlarzem banknotów. Taką całość na swoim profilu - na Facebooku - udostępnił Andrzej Frąc, który kandyduje na radnego powiatu z ramienia Koalicji Obywatelskiej.
Sędzia w uzasadnieniu orzeczenia wskazała, że mem mógł dyskredytować i podważyć zaufanie do włodarz Łap. A Andrzej Frąc przekroczył warunki debaty publicznej. Dlatego musi przeprosić Urszulę Jabłońską, jednak jednocześnie nie został zobowiązany do wpłaty 10 tys. zł na cele charytatywne, jak chciała tego burmistrz.
- Bezsprzecznie zmodyfikowane hasło umieszczone przez uczestnika postępowania na plakacie może sugerować, iż Urszula Jabłońska, pełniąc dotychczas funkcję burmistrza Łap, pomaga tylko swoim, a więc interesy bliskich jej osób przedkłada nad interesy społeczności, mieszkańców Łap, których przecież ma reprezentować. Nadto zamieszczony na przerobionym plakacie wizerunek księdza oraz ręki trzymającej plik banknotów może sugerować, iż wnioskodawczyni ma jakieś niejasne, finansowe powiązania z Kościołem katolickim. Dla przeciętnego odbiorcy może to stanowić sygnał, że wnioskodawczyni naruszyła przepisy Ustawy o finansach publicznych, a powyższe, zdaniem sądu, może dyskwalifikować ją w oczach wyborców oraz przedstawiać jako osobę niegodną zaufania – mówiła w uzasadnieniu wyroku sędzia Bogusława Zieleniewska-Masłowska.
Komentarze stron
- Zmiana baneru, modyfikowanie w internecie - to jest po prostu kłamstwo. Tak w kampanii działać nie można – podkreśliła natomiast, po wyjściu z sali rozpraw, Urszula Jabłońska.
- Ten przykład potwierdza, że kandydaci Koalicji Obywatelskiej nie mają pomysłów zarówno na Podlasie, jak i na Polskę, dlatego posuwają się do takich kroków, jakich przykład mieliśmy dzisiaj. Dlatego jeszcze raz apelujemy: dyskutujmy na argumenty, na programy – dodawał Artur Kosicki, szef białostockich struktur Prawa i Sprawiedliwości.
Strony rozważają złożenie apelacji.
- Moim zdaniem pani burmistrz próbuje wyciszyć głosy oburzenia w mieście. Jak ja zobaczyłem tego mema, mi się podobał i starałem się wykazać sądowi, dlaczego ja to udostępniłem, bo uważam, że tam jest prawda. Ja tylko tłumaczyłem, że mi osobiście nie chodziło o kościół, tylko i wyłącznie o proboszcza, który jest dyrektorem szkoły prywatnej, który jest prezesem fundacji, jest prezesem centrum integracji społecznej. To wszystko jest powiązane ze sobą – mówi Andrzej Frąc.
- Nie zgadzamy się z tym wyrokiem. Uważamy, że on zbyt mocno ingeruje w prawo mieszkańca do oceny pracy burmistrza. Również należy tutaj zwrócić uwagę, że w momencie zgłoszenia wniosku do sądu okręgowego pani burmistrz nie wykazała, aby była zarejestrowanym kandydatem na urząd burmistrza, co, naszym zdaniem, wyklucza możliwość toczenia postępowania w trybie wyborczym – dopowiadał Łukasz Prokorym z Koalicji Obywatelskiej.
dorota.marianska@bialystokonline.pl