Oprócz roześmianych pierwszaków ze wszystkich białostockich podstawówek, równie tłumnie przybyli rodzice z aparatami fotograficznymi i kamerami.
- To duże przeżycie dla dzieci i świetna zabawa, a dla prezydenta miasta - promocja siebie - powiedziała jedna z mam.
Prezydent Truskolaski poprosił dzieci o właściwe i kulturalne zachowanie wobec pań nauczycielek, kolegów i koleżanek. W kilku zdaniach przypomniał znaczenie "magicznych słów".
Po wspólnym złożeniu przysięgi na pilnego ucznia, dobrego kolegi, a także przyjaciela roślin i zwierząt, pierwszoklasiści radośnie świętowali ten ważny w ich życiu dzień.
- Chcemy być sportowcami. Mamy fajną klasę i poznaliśmy już literkę "O" - powiedzieli odważnie Darek i Kacper z SP nr 5 w Białymstoku.