W kwietniu Tadeusz Arłukowicz ogłosił za zamierza kandydować na prezydenta Białegostoku z poparciem Kukiz '15 (Więcej: Wielki powrót. Były wiceprezydent zamierza kandydować w wyborach). Jednak ostatnio, sam Paweł Kukiz, stwierdził że kandydatów na prezydentów chciałby podać dopiero na początku jesieni, a ruch Arłukowicza nazwał "wyjściem przed szereg". Po czym w niedzielę (13.05) przyjechał do Białegostoku i udzielił poparcia byłemu senatorowi.
- Bardzo nie chciałbym rozpoczynać kampanii wyborczych już teraz, ale skoro Tadeusz Arłukowicz nie jest kandydatem tylko i wyłącznie ruchu Kukiz '15, ale jest przez nas wspierany jako kandydat niezależny, więc jest to sytuacja usprawiedliwiona - tłumaczył swoje słowa Paweł Kukiz.
O kandydacie wypowiadał się w samych superlatywach, podkreślając jak bardzo ludzie pokroju Tadeusza Arłukowicza są potrzebni obecnie w polskiej polityce.
- To jest człowiek przyzwoity, uczciwy, fachowy. Prawnik, dziennikarz, były senator, w związku z czym jestem przekonany, że jest człowiekiem rozsądnym, człowiekiem środka i taka osoby są nam potrzebne w tej chwili w Polsce. Niepotrzebne są nam skrajności, niepotrzebne nam są klany i zwaśnione plemiona, tylko osoby z koncyliacyjnym stosunkiem do rzeczywistości - wychwalał byłego wiceprezydenta Kukiz.
Sam Arłukowicz podkreślał, że on jest kandydatem niezależnym i będzie się starał o poparcie różnych środowisk i co najważniejsze zamierza z różnymi środowiskami, przy różnych projektach pracować.
- Ja jeżeli kiedykolwiek będę miał wpływ na losy tego miasta w sposób zasadniczy, to będę realizował projekty z ludźmi, którzy są bardzo daleko ode mnie jeśli chodzi o światopogląd. Samorząd to jest coś co powinno łączyć a nie dzielić. I to nie jest truizm, czy czcze gadanie. Wszyscy, którzy mnie znają wiedzą, że będę w tym kierunku dążył - zapewniał kandydat.
Mimo że nie ma jeszcze konkretnego programu zdradził kilka pomysłów, które chciałby wprowadzić. Jednym z ważniejszych byłoby wprowadzenie w Białymstoku panelu obywatelskiego, czyli rozwiązania dość popularnego w krajach zachodnich i powoli raczkującego w Polsce. Polega ono na tym, że losowo wyłoniona grupa osób ma podjąć decyzję w jakiejś spornej sprawie z uwzględnieniem dobra wspólnego danej społeczności. Skład panelu obywatelskiego jest losowany z uwzględnieniem kryteriów demograficznych, takich jak wiek, płeć, miejsce zamieszkania i poziom wykształcenia.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl