Gośćmi konwencji zorganizowanej w sali koncertowej Opery i Filharmonii Podleśnej przy ul. Podleśnej 2 byli: marszałek sejmu V kadencji, założyciel Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek oraz lider ruchu Kukiz'15, poseł na Sejm Paweł Kukiz.
Obecny był także Lech Rutowski - pierwszy prezydent Białegostoku po 1989 roku, a także Włodzimierz Kusak - były przewodniczący białostockiej rady miasta. Na sali zasiedli też kandydaci na radnych i sympatycy komitetu.
"Białystok jest wszystkich mieszkańców"
Tadeusz Arłukowicz pojawił się na scenie przy dźwiękach hitu "The final countdown" zespołu Europe.
- Jestem wzruszony faktem, że przybyliście na drugą konwencję wyborczą KWW Tadeusza Arłukowicza "Białystok na TAK" - zwracał się do zgromadzonych. - Paweł (mówił do Pawła Kukiza - przyp. red.), przypominam sobie taką sytuację, kiedy zakładałeś ruch Kukiz'15, mówiłeś, że kierujesz się idealizmem. Pojawiły się zakłady, jak długo wytrzymasz. Tyle lat minęło, a ty konsekwentnie opierasz się różnym naciskom, różnym układom, konsekwentnie zachowujesz twarz. W szczególności Ci za to dziękuję. Dzięki temu ja teraz jestem tutaj. Dzięki Tobie, dzięki przyjaciołom z Kukiz'15, którzy obudzili mnie ze swego rodzaju letargu, którzy nadali mi nową energię, ja jestem tutaj i będę walczył o to, by Białystok przywrócić mieszkańcom. Aby wyrwać Białystok z rąk partii politycznych, aby wyrwać z rąk partii politycznych urząd - urząd, który nie funkcjonuje normalnie, bo ludzie się boją podejmować własnych decyzji, oddawać głosy na tych, na których by chcieli. Ja to wiem, bo z nimi rozmawiam.
Arłukowicz zwracał się także do Marka Jurka.
- Od wielu lat śledzę pana drogę polityczną i mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że jest pan wspaniałym, mądrym, godnym i zacnym człowiekiem. Jest pan wielkim humanistą i patriotą, ale przede wszystkim to, co w panu najbardziej cenię to fakt, że przez tyle lat pozostał pan człowiekiem wolnym. Podziwiam pana niezależność i to, co pan robi. Żyjemy teraz w czasach dyktatury relatywizmu. Dla pana "tak, tak" czy "nie, nie", podobnie jak dla mnie, to jest ten zasadniczy element, który kieruje naszym życiem. Z wielką przykrością obserwuję fakt, że osoby, które przypisują się do "cywilizacji życia", popierają partie, które dążą do tego, by utrwalić "cywilizację śmierci".
Dodawał, że często on i jego sympatycy są nazywani idealistami. A bycie idealistą uznawane jest za naiwność.
- Posiadanie ideałów to nie jest naiwność, to jest świat wartości - odpierał. - To jest świat, do którego wszyscy przynależymy. Mam nadzieję, że będzie się on rozszerzał. Ten świat wartości został zachwiany na poziomie samorządów. Mamy do czynienia z sytuacją, kiedy do mieszkańców politycy zaczynają się odzywać dopiero przed wyborami.
Zadeklarował, że będzie zupełnie inaczej.
- Walczymy o zupełnie inny świat. O świat wartości, o świat poszanowania każdego obywatela. Dla mnie najważniejsze jest, by szanować człowieka - bez względu na to, jakie reprezentuje poglądy. Najważniejsze, by wszyscy mieszkańcy czuli się w Białymstoku dobrze. Białystok nie jest lewicowy ani prawicowy. Białystok jest wszystkich mieszkańców. Wszystkich tych, którzy wyznają zasady wspólnoty.
Tadeusz Arłukowicz dziękował za wsparcie rodzinie - na scenę zaprosił małżonkę i syna.
"Polską rządzą Polacy"
- Wierzę, że pan senator Tadeusz Arłukowicz pokaże, że niezależna inicjatywa też potrafi wygrywać - przyznawał Marek Jurek. - O tym, komu powierzamy władzę nie będzie decydować telewizja, nie będą decydować sondaże, partyjne centrale, tylko będą decydować wyborcy.
Dodawał: - Cieszę się, że możemy tworzyć szeroki front, w którym konserwatyści, prawica mogą powiedzieć - zwracajmy się do Polaków. W ten sposób jesteśmy w stanie wygrać.
Mówił, że uczciwy polityk nie może przez całą kadencję zastanawiać się, "co zrobić, by znów mnie wybrali". Powinien myśleć, jak wykorzystać ten mandat, który dostał od swoich współobywateli.
- Zapoznałem się z programem senatora Arłukowicza i wierzę, że to jest właśnie taki program - jak wykorzystać te parę lat do tego, by miasto zmienić na lepsze - przyznawał.
I podsumował: - Polską nie rządzą ani instytuty sondażowe, ani ci, którzy te sondaże zamawiają. Polską rządzą Polacy, a my jesteśmy po to, by to zagwarantować.
"Tadeusz Arłukowicz jako gwarant demokracji"
Z kolei Paweł Kukiz pojawił się na scenie przy dźwiękach piosenki "Miasto budzi się" wykonywanej wraz z Yugopolis.
- Polską powinni rządzić Polacy, ale my nie rządzimy. Właśnie na tym polega cały problem – tłumaczył Paweł Kukiz. - Jesteśmy rządzonymi, a nie rządzimy. A przecież suwerenem są obywatele. Nie mamy niestety żadnych instrumentów, które by wiązały władzę.
Zwracał uwagę, że nawet referendum nie wiąże władzy - władza może, ale nie musi zastosować się do woli obywateli.
- Dlaczego Tadeusz Arłukowicz? Bo to jest jedyny kandydat, jedyny gwarant, który da mieszkańcom Białegostoku demokrację. Dwóch kontrkandydatów (Tadeusz Truskolaski i Jacek Żalek - przyp. red.) to są osoby powiązane z partiami politycznymi bardzo mocno, które będą zawsze pełniły rolę służebną względem partii politycznych, a nie względem obywatela. Tadeusz Arłukowicz chce zmienić relacje władza-obywatel. Nie może być tak, że polityk jest panem obywatela. Polityk jest naszym pracownikiem. Dlaczego Tadeusz Arłukowicz? Dlatego, że paradoksalnie sam na władzę chce ukręcić bicz. Bicz w postaci corocznego referendum w sprawie zatwierdzania budżetu, które byłoby poprzedzone wcześniejszymi konsultacjami z obywatelami. To obywatele najlepiej wiedzą, na co chcą wydawać swoje pieniądze. Dlaczego Tadeusz Arłukowicz? Bo jest jedynym gwarantem, że spółki komunalne nie będą "paśnikami" dla kolegów i koleżanek. Na stanowiska w tych spółkach rozpisywane będą transparentne konkursy - wyliczał Kukiz.
Podczas konwencji głos zabrali także lokalni przedstawiciele ruchu Kukiz'15, m.in.: Marcin Leoszko, który kandyduje do sejmiku województwa podlaskiego.
Oczywiście nie mogło zabraknąć hymnu kampanii wyborczej Arłukowicza, czyli piosenki "Białystok na TAK" wykonywanej przez Marcina Siegieńczuka - gwiazdę disco polo. Wtórował mu nawet sam kandydat na prezydenta Białegostoku.
anna.d@bialystokonline.pl