Podczas rozprawy sąd przesłuchał ostatnich świadków w sprawie. Byli to trzej radni miejscy, którzy widząc w internecie umieszczony przez Adama Cz. film złożyli zawiadomienie do prokuratury. Janina Czyżewska, Katarzyna Siemieniuk i Piotr Jankowski wyjaśniali dlaczego nagranie ich poruszyło.
- Brak reakcji, to przyzwolenie na takie zachowania - mówiła Katarzyna Siemieniuk.
Sam oskarżony przed sądem powiedział, że jest polskim patriotą, a film był krytyką antyrasistowskiej akcji, jaką prowadziła jedna z lokalnych gazet.
Wcześniej przed białostockim sądem rejonowym zeznawał już prezydent Białegostoku. Tadeusz Truskolaski powiedział, że uważa Białystok za miasto bezpieczne, chociaż zdarzyło się kilka incydentów o charakterze rasistowskim. Prezydent podkreślił wielokulturowość Białegostoku, co jego zdaniem jest powodem do dumy.
Przypomnijmy, że białostocka prokuratura okręgowa oskarżyła Adama Cz. o znieważenie obywatela Republiki Indii z powodu jego przynależności narodowej oraz publiczne obrażanie jego żony, Polki. Adam Cz. w zeszłym roku umieścił w internecie ksenofobiczny film. W nagraniu mężczyzna stał przy słupie ogłoszeniowym w centrum Białegostoku i obrażał obcokrajowca i jego żonę (ich zdjęcie widniało na plakacie akcji społecznej). Film umieszczony na trzech portalach internetowych obejrzało kilka tysięcy osób. Nagranie zostało usunięte z sieci. 38-latek początkowo został zatrzymany i sąd rejonowy zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego. Adam Cz. odwołał się jednak od decyzji do sądu wyższej instancji. Sąd Okręgowy w Białymstoku uchylił środek zapobiegawczy. Adam Cz. wyszedł na wolność.
Kolejna rozprawa będzie miała miejsce w czerwcu. Odbędą się na niej mowy końcowe i możliwe, że zapadnie też wyrok w sprawie. Adamowi Cz. grożą nawet 3 lata więzienia.
lukasz.w@bialystokonline.pl