W zeszłym tygodniu Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport nt. standardów opieki ginekologicznej. Kontrolą objęła 8 województw i 27 gmin wiejskich, w tym województwo podlaskie. Do nie najlepszych wniosków, jakie z tego raportu płyną odniosła się Partia Razem.
- Wynik tego raportu jest absolutnie przerażający. Jako województwo podlaskie wypadamy jako jedno z najgorszych. Standardy opieki ginekologicznej, poziom tej opieki, dostępność gabinetów jest nikła. Niedopuszczalne jest, żeby w XXI wieku w środku Europy, Polki miały na tak niskim poziomie opiekę ginekologiczną i położniczą – mówi Dorota Koczot, działaczka Razem.
Z raportu wynika, że w województwie podlaskim jest zaledwie 6 gabinetów lub lecznic w gminach wiejskich, które świadczą usługi położnicze. W powiecie białostockim jest jedna taka poradnia.
- Niewiele z nas, kobiet mieszkających w gminach wiejskich może liczyć na komplet badań, które zaleca NFZ – to są 42 badania. Lekarze, którzy pracują na terenach takich gmin mówią wprost o powodach – niedofinansowanie. NFZ płaci za poprowadzenie ciąży kobiety ok. 1 tys. zł – mówi Dorota Koczot.
Przedstawiciele Partii Razem zwracają uwagę, że często kobity z gmin wiejskich muszą jeździć po 50 km w zaawansowanej ciąży, żeby przeprowadzić specjalistyczne badania jak choćby USG. Ich zdaniem duża w tym wina samorządu, który chociażby poprzez programy na województwo nie próbuje zmieniać tych niekorzystnych trendów.
- Winę ponoszą władze samorządowe na wszystkich szczeblach. Czas to zmienić. To właśnie samorząd ma kompetencję do tego, żeby zmienić aktualny stan rzecz. Partia Razem postuluje rozbudowę sieci ginekologicznej i zapewnienie opieki ginekologicznej każdej kobiecie – mówi Katarzyna Rosińska, kandydata Razem do sejmiku województwa z Białegostoku.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl
