Partia Razem w wyborach samorządowych stawia głównie na sejmiki województwa. Działacze partii właśnie przedstawili swoje główne założenia programowe.
Wyrównywanie szans
- Sejmik województwa ma taką rolę, żeby wyrównywać różnice ekonomiczne oraz społeczne. Żeby zbudować nowoczesne i działające państwo potrzebne jest wyrównanie tych właśnie nierówności. Fundusze i inwestycje powinien pierwszorzędnie kierować do gmin zaniedbanych, starzejących się z bezrobociem powyżej średniej krajowej – mówi Agnieszka Rosińska, która będzie startować z pierwszego miejsca na liście w Białymstoku.
Jak w każdym programie, tak u Razem postulaty dzielą się na różnego rodzaju dziedziny. Jeśli chodzi o politykę prorodzinną chcieliby oni zapewnić zniżki dla wszystkich rodzin wychowujących dzieci na wydarzenia kulturalne czy sportowe organizowane przez samorządy. Drugim punktem miałoby być uruchomienie programu dofinansowania miejsc w żłobkach. Powtarzają też postulaty dotyczące niedyskryminowania osób starszych, niepełnosprawnych czy LGBT. Chcieliby wprowadzić np. język migowy w urzędach oraz podczas transmisji z obrad sejmiku, a strony internetowe urzędów dostosować do osób niedowidzących. Zamierzają także uruchomić całodobową niebieską linię – czyli telefon zaufania.
- Walka z wykluczeniem to też zapewnienie dostępu do pełnej, rzetelnej edukacji i kultury. Według nas niedopuszczalna jest likwidacja domów kultury, bibliotek czy małych teatrów. Powinniśmy dofinansować lokalne jednostki kultury – dodaje Grzegorz Janoszka, białostocka "dwójka" Razem.
Działacze partii już wcześniej mówili o takich pomysłach, jak stworzenie wojewódzkiego Kulturalnego Budżetu Obywatelskiego, na który miałby iść 20% wszystkich środków zapisanych na kulturę w budżecie województwa.
Jeśli chodzi o edukację to Razem chce walczyć o to, żeby każdy uczeń miał dostęp do psychologa, pedagoga i logopedy, a także o to, żeby mógł skorzystać z dodatkowych zajęć np. dotyczących dyskryminacji czy wychowania seksualnego.
Transport priorytetem
Kolejnym filarem programu jest transport publiczny, a mianowicie takie cele jak to, żeby do każdej wsi sołeckiej dojeżdżał autobus, albo żeby częściej kursowały pociągi z Białegostoku do mniejszych miejscowości jak np. Bielsk Podlaski.
- Dzisiaj podział Polski to podział na duże miasta, do których przyjeżdżają wygodne pociągi i mniejsze miejscowości, do których, mówiąc kolokwialnie: 20 lat temu przyjechał ostatni PKS. Deklarujemy, że zajmiemy się poważnie problemem transportu publicznego, po to żeby mieszkańcy mogli spokojnie dojechać do lekarza, szkoły czy po prostu pojechać na wakacje – obiecuje Seweryn Prokopiuk, który będzie otwierał listę Razem w okręgu południowym.
Mają też pomysł jeśli chodzi o wsie, które są za małe żeby zorganizować w nich regularne połączenia. W porozumieniu z gminami chcieliby stworzyć instytucję busa gminnego, którego osoby starsze mogłyby po prostu nieodpłatnie zamówić. Dowoziłby on ich np. na zakupy czy do lekarza.
Razem zależy także na poprawie dostępności opieki ginekologicznej w województwie, o co ubiegali się już jakiś czas temu. Chcieliby, żeby w przychodniach rejonowych był lepszy dostęp do bezpłatnej opieki stomatologicznej, a w szkołach funkcjonowały higienistki, które mogłyby pomóc np. w przypadku chorób, które dzisiaj często dotykają dzieci jak np. bulimia albo po prostu otyłość.
Tylko kto ma to robić?
Z pomysłami przedstawianymi przez Razem jest jednak pewien problem. Mimo że można je uznać za dobre i potrzebne, to większość z nich nie należy do kompetencji samorządu wojewódzkiego.
- Sejmik to jest taki mały parlament, który przekazuje pewną wizję. Oczywiście są twarde kompetencję, którymi zajmujemy się głosując, ale również mówimy o naszej wizji jak ma wyglądać cały region. Tego nie da się oderwać - tłumaczy skąd tak szeroki wachlarz inicjatyw Seweryn Prokopiuk.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl