W nocy z niedzieli na poniedziałek (2-3.10), krótko po godz. 2.00, policjant dyżurny komendy miejskiej w Białymstoku został powiadomiony o tym, że na jednym z parkingów w centrum ktoś rzuca butelkami w zaparkowane samochody.
Na miejsce zostali wysłani mundurowi, którzy od razu zauważyli porozbijane szkło i uszkodzone pojazdy. Zobaczyli także, że z jednej klatek na trzecim piętrze bloku wyglądają dwie osoby, a jedna z nich, kobieta, wychyliła się, chcąc rzucić butelką.
Policjanci natychmiast zareagowali na takie zachowanie i zatrzymali ją. Chwilę później w ich ręce trafił kompan kobiety, który próbował uciec piętro wyżej, do swojego mieszkania.
Przez swoje nieodpowiedzialne zachowanie para uszkodziła trzy samochody. W jednym wybiła szybę, w dwóch pozostałych spowodowała wgniecenia w karoserii.
Oboje byli pijani. 23-letnia kobieta miała 1,7 promila alkoholu we krwi, jej 40-letni przyjaciel - 2,8 promila. Wspólnie trzeźwieją w policyjnym areszcie, a ich zachowaniem zajmie się sąd.
24@bialystokonline.pl