Funkcjonariusze Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku ustalili miejsce pobytu i dane trzech osób oszukujących na tzw. kuferek. Wpadli w jednym z hoteli w Rajgrodzie. W pokoju zajmowanym przez oszustów zabezpieczyli w sumie ponad 7000 euro, prawie 400 USD oraz blisko 2500 zł. Poza tym także telefony komórkowe, słowackie dokumenty tożsamości, rulony imitujące banknoty dolary i euro, wyroby ze złota oraz imitujące złoto. Szajka działała w całym kraju.
Schemat ich postępowania za każdym razem był taki sam. Najpierw nawiązywali rozmowę ze starszymi osobami. Następnie zapraszali ją do swojego samochodu prosząc o wskazanie drogi do szpitala, gdzie według ich relacji miał się hospitalizować członek rodziny. W trakcie drogi opowiadali o sobie mówiąc, że są obywatelami Węgier i pilnie potrzebują gotówki na operację. Po tym pokazywali rulon banknotów w walucie obcej i tłumacząc, że nie mogą aktualnie wymienić pieniędzy prosili o pożyczkę w złotówkach pod zastaw pokazanego rulonu banknotów. Następnie wraz z seniorem jechali do jego miejsca zamieszkania, gdzie dochodziło do przekazania pieniędzy. Rzekome pieniądze w walucie obcej pozostawiali u pokrzywdzonego w kuferku, w torebce czy saszetce. Gdy później osoba zaglądała do środka, okazywało się, że zamiast pieniędzy znajdowały się w niej fałszywki czy chusteczki higieniczne.
Już dziś wiadomo, że takich oszustw na terenie całego kraju dokonali co najmniej kilkunastu. Łączną wartość strat seniorów oszacowano na blisko 100 tys. zł. Ponadto zdarzało się, że oszuści będąc w domu swojej ofiary wykorzystywali jej nieuwagę i kradli pieniądze czy biżuterię znajdujące się w mieszkaniu.
W środę cała trójka usłyszy zarzuty, a o dalszym ich losie zadecyduje sąd. Sprawa jest rozwojowa. Najprawdopodobniej nie są to wszystkie oszustwa, których się dopuścili.
ewelina.s@bialystokonline.pl