Ewelina K., będąc starszą opiekunką finansową w białostockim oddziale Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej im. F. Stefczyka, systematycznie wypłacała sobie z kasy pieniądze klientów. Jak ustalili śledczy, oskarżona upozorowała aż 65 dyspozycji wypłat. 27-latka głównie likwidowała lokaty terminowe, ale też wypłacała pieniądze z książeczki systematycznego oszczędzania. Przez 26 miesięcy Ewelina K. łącznie ukradła ponad 300 tys. zł.
Sprawa wyszła na jaw, kiedy do białostockiego oddziału SKOK-u zgłosiła się jedna z klientek. Kobieta chciała tylko dowiedzieć się, kiedy kończy się jej lokata, na której jest 15 tys. zł. Klientka była zszokowana wiadomością, że pieniądze zostały wypłacone.
Ewelina K. tłumaczyła śledczym, że skradzionymi pieniędzmi głównie spłacała długi. 27-latka usłyszała 11 zarzutów, przyznała się do winy. Kobieta chciała dobrowolnie poddać się karze. Sąd skazał ją na 3,5 roku więzienia w zawieszeniu oraz 2,6 tys. zł grzywny. Ewelina K. musi także naprawić wyrządzone szkody. SKOK szybko zwrócił oszukanym klientom pieniądze. Sąd jednak zwrócił uwagę na to, że proceder trwał ponad dwa lata i nikt z przełożonych oszustki nie zauważył nieprawidłowości. Wyrok nie jest prawomocny.
lukasz.w@bialystokonline.pl