Od 15 listopada do 15 stycznia trwała akcja świątecznej pomocy dla Polaków na Grodzieńszczyźnie. Zbierano głównie zabawki, słodycze i książki.
- Akcja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem wśród mieszkańców, instytucji, firm. Zebraliśmy mnóstwo prezentów. To dobry prognostyk na przyszłość – mówił Bogdan Dyjuk, członek zarządu woj. podlaskiego. – Mam nadzieję, że to przedsięwzięcie będzie kontynuowane już w okresie Świąt Wielkanocnych.
Pomoc ma nie tylko aspekt materialny, ale również emocjonalny.
- Chcemy aby nasi rodacy mieli świadomość, że tutaj, kilka kilometrów od granicy mieszka ktoś, kto o nich pamięta i myśli - zaznaczał Dyjuk.
Również Konsul Generalny RP w Grodnie Jarosław Książek zwrócił uwagę na emocjonalny aspekt przedsięwzięcia:
- To nie jest tak, że na Białorusi brakuje towarów, nie ma książek i słodyczy..., ale bardzo wysoko cenione jest to, że te wszystkie zebrane prezenty pochodzą z Polski, że są darem serca, że jest to takie świąteczne. To ma wartość, której nie da się opisać słowami.
We wtorek (24 stycznia) przekazano ostatnią już, czwartą transzę paczek z darami. W ciągu najbliższych dni trafią one do Polaków mieszkających po wschodniej stronie granicy.
Do udziału w akcji włączyli się mieszkańcy województwa, firmy, instytucje. Prezenty zbierali m.in. pracownicy policji, starostwa powiatowego, szkół, placówek straży granicznej czy ZUS-u.
ewa.r@bialystokonline.pl