W piątek (6.01) ulicami Białegostoku w Orszaku Trzech Króli przeszły tłumy przebranych osób.
Obchody święta Trzech Króli rozpoczęła msza św. w katedrze. Następnie uroczysty pochód ruszył z placu przed katedrą. Zgromadzeni uczestnicy tworzyli trzy orszaki, które symbolizowały zarówno trzy strony świata, jak i trzy różne pokolenia. I tak orszak czerwony oznaczał Europę, zielony - Azję, zaś niebieski - Afrykę. Ponadto tradycyjnie już na trasie przemarszu znalazły się sceny, m.in. "Początek" na placu Jana Pawła II, "Dwór Heroda" przy Białostockim Ośrodku Kultury, "Gospoda" przy placu Niezależnego Zrzeszenia Studentów, "Walka Dobra ze Złem" przy Rynku Kościuszki, "Brama Anielska" oraz "Szopka" – przy dawnym Kinie Ton.
Orszak Trzech Króli w Białymstoku odbył się już po raz dziesiąty. Ulice rozbrzmiewały dźwiękami kolęd i głosami radosnych uczestników. Wiele osób miało na głowach korony z papieru. Tegorocznemu orszakowi przyświecało hasło: "Niechaj prowadzi nas gwiazda". Dało się odczuć ogólną wesołość, ale i podniosłą atmosferę.
Objawienie Pańskie należy do pierwszych świąt, które ustanowił Kościół. Według chrześcijan ma ono swoją symbolikę: jest pokłonem zarówno części świata pogan, jak i ludzi z różnych warstw społecznych oraz narodowych w ogóle. Stąd dużo późniejsze przedstawienie Mędrców (Magów), jako trzech osób, z których jedna jest ciemnoskóra, druga młoda, a trzecia stara.
anna.kulikowska@bialystokonline.pl