Podczas piątkowego (15.09) posiedzenia sejmu, przez aklamację przyjęto uchwałę dotyczącą 75. rocznicy powstania Narodowych Sił Zbrojnych. Taka zgodność posłów w tej sprawie nie podoba się Partii Razem, która podnosi, że NSZ rzeczywiście w włączył się w walkę z Niemcami podczas II wojny światowej, ale ich ideologia była antydemokratyczna, nacjonalistyczna i wroga mniejszościom narodowym i religijnym.
Przedstawiciele podlaskiego okręgu Razem, wystosowali w tej sprawie list otwarty do trzech podlaskich posłów opozycji – Tomasza Cimoszewicza, Roberta Tyszkiewicza (PO) i Krzysztofa Truskolaskiego (Nowoczesna), w którym pytają dlaczego w żaden sposób nie sprzeciwili się tej uchwale.
- Powody poparcia dla ustawy są dla nas zagadkowe w odniesieniu do parlamentarnej opozycji, która reprezentują Tomasz Cimoszewicz Krzysztof Truskolaski i Robert Tyszkiewicz. Jedni z nich, jak poseł Nowoczesnej Zbigniew Grylas, który wystąpił na sejmowej mównicy z opaską NSZ na ramieniu, głosowali z przekonania, inni prawdopodobnie ulegli kłamliwej polityce historycznej PiS, a pozostali zapewne podnieśli rękę z ignorancji. Pytamy, z który z tych powodów kierował podlaskimi posłami? - pytają w liście członkowie Razem.
Trzeba zauważyć, że sejm głosował przez aklamacje, więc posłowie nie mogli wstrzymać się od głosu lub być przeciw. Mogli co najwyżej wyjść z sali, ewentualnie wcześniej zgłosić jakiś alternatywny projekt uchwały. Krzysztof Truskolaski, zauważa jednak, że procedowanie w sejmie jest bardziej skomplikowane niż mogłoby się wydawać i nie zawsze ma się na wszystko wpływ.
- Generalnie była to uchwała przygotowana przez prezydium sejmu. Dowiedziałem się o niej, jak marszałek zarządził aklamację i nie mogłem z tym nic zrobić. Mieliśmy zresztą w piątek 90 głosowań – odpowiada na zarzuty poseł Nowoczesnej. - Partia Razem nie jest w sejmie i nie wie, jak się tu pracuje, a tym larum próbuje ugrać kapitał polityczny.
Czy gdyby miał możliwość, to zagłosowałby przeciwko uchwale dotyczącej NSZ?
- Każda organizacja ma swoje czarne strony. NZS też częściowo postępowało dobrze, a częściowo źle. Gdyby ta uchwała była poddana pod normalne głosowanie, to wstrzymałby się od głosu, ale takiej możliwości nie miałem – wyjaśnia.
Podobną uchwałę sejm przyjął także 5 lat wcześniej – na 70. rocznicę, wówczas marszałkiem sejmu była Ewa Kopacz, a w rządziła koalicja PO-PSL.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl