Łomżyński Klub Sportowy w rozgrywkach Okręgowego Pucharu Polski nie ma sobie równych. ŁKS od sezonu 2010/2011 podnosił bowiem trofeum aż 5-krotnie, tylko raz ustępując miejsca (batalia 2013/2014) Wissie Szczuczyn.
Nic więc dziwnego, że w tegorocznym finałowym starciu ekipa z Łomży była zdecydowanym faworytem rywalizacji. Mimo że mecz toczył się na stadionie miejskim im. Witolda Terleckiego w Grajewie, a więc na obiekcie przeciwnika, to jednak podopieczni Mateusza Miłoszewskiego posiadali większe doświadczenie w wygrywaniu tego typu zmagań, a na dodatek mierzyli się z zespołem z niższej klasy rozgrywkowej (Warmia gra w IV lidze).
Mecz dla ŁKS-u nie okazał się jednak łatwy, gdyż gospodarze wyszli na najważniejsze starcie w sezonie bardzo zmotywowani i w regulaminowym czasie gry zdobyli 2 bramki. Niestety jedna z nich okazała się trafieniem samobójczym, przez co byliśmy świadkami dogrywki. Trzeba przyznać, że dogrywki bardzo emocjonującej, w której piłkarze obu drużyn nie grali zachowawczo, chcąc dotrwać do rzutów karnych, ale dążyli do przechylenia szali zwycięstwa na własną korzyść jeszcze przed serią jedenastek.
Poskutkowało to aż 3 golami strzelonymi w ciągu dodatkowych 30 minut rywalizacji. Wszystkie padły w odstępie 180 sekund, ale najważniejszego – tego decydującego o końcowym triumfie – zdobył Reinaldo Melao, a więc gracz Łomżyńskiego Klubu Sportowego.
ŁKS sięgnął tym samym po trzeci puchar z rzędu, dzięki czemu będzie mógł wystąpić w Pucharze Polski na szczeblu centralnym.
Warmia Grajewo – ŁKS 1926 Łomża 2:3 pd. (0:1, 1:1)
Bramki: Damian Zubowski 63, 103 - Édison 30sam., Paweł Drażba 102, Reinaldo Melao 105
rafal.zuk@bialystokonline.pl