Oko w oko. Kamil Kołosowski, czyli 200 procent tętna [WYWIAD]

2014.07.16 00:00
Dziś moim i Państwa gościem jest Kamil Kołosowski - człowiek, który poprzez bieganie przełamuje własne bariery i słabości.
Oko w oko. Kamil Kołosowski, czyli 200 procent tętna [WYWIAD]

Skąd się wzięła Twoja pasja do biegania?

Przez wiele lat uprawiałem sporty siłowe, jeździłem na rowerze, pływałem na ergometrze wioślarskim, ale brakowało mi czegoś co da mi porządny wycisk. Pewnego dnia postawiłem sobie za cel przebiegnięcie 5 kilometrów, aby przekonać się, czy jest to coś dla mnie. Gdy zobaczyłem retransmisje Maratonu z igrzysk olimpijskich w Londynie i to, jak biegacze sprawnie poruszają się mijając kolejne kilometry sprawiło, że chciałem spróbować mimo, że moja waga zupełnie temu nie sprzyjała.

Czyli generalnie uprawiałeś sport bo miałeś problemy z wagą?

Skupiałem się na budowaniu muskulatury, jednak przyszedł moment, gdy trening siłowy po prostu zaczął mnie nudzić, stąd też zaciekawiłem się bieganiem, a zaczynając biegać wchodziłem na wagę ze 102 kg masy mięśniowej.

Teraz już ważysz dużo mniej

Tak, około 92 kg. W sezonie startowym waga oscyluje w granicach 90 kg, natomiast po zeszłorocznym starcie w Maratonie Toruńskim ważyłem poniżej 88 kg.

Pamiętasz moment, kiedy zająłeś się bieganiem na dobre?

Były to początki jesieni 2012 roku, gdy zacząłem treningi na bieżni mechanicznej. Początkowo były to marszobiegi, szybko łapałem zadyszkę i nie byłem w stanie utrzymać tempa nawet przez kilka minut, jednak stopniowo forma szła w górę co mnie motywowało do dalszej pracy.

Jak myślisz, ile km już pokonałeś?

Sięgając do dzienników treningowych online, które prowadzę mam za sobą około 2500 km przebiegu.

Uważasz, że to dobry wynik? Wiadomo są ludzie, którzy nie robią takiego przebiegu w swoim aucie

To jest stosunkowo niewiele, choć moim zdaniem dość niezły wynik, jak na taki okres czasu. Znam osoby, które obiegły kulę ziemską jak np. ultramaratończyk - Piotr Kuryło, jednak gdybym dwa lata temu ktoś powiedział mi o takiej liczbie kilometrów w nogach, uznałbym to za spóźniony żart primaaprilisowy.

Powiedz mi, ile km tygodniowo pokonujesz? Masz jakiś swój trening, a może na kimś się wzorujesz?

Przygotowując się do Półmaratonu Białostockiego i sezonu startowego było to 50 czasem 55 km tygodniowo. Nie trzymam się sztywnego planu, a jedynie zasady: 1 trening interwałowy w tygodniu, 1 dłuższe wybieganie w tygodniu, a pozostałe treningi są nieco lżejsze dla uzupełnienia tygodniowego kilometrażu. Często dopasowuję trening do formy, jaką mam danego dnia. Lektura książki "Biegiem przez życie" - Jerzego Skarżyńskiego pozwoliła mi przetrwać najtrudniejszy początkowy okres treningowy, gdy zaczynałem przygodę z bieganiem.

Tak Ciebie zainspirowało bieganie, że nawet założyłeś bloga

Dokładnie, przypływ endorfiny spowodowany ukończeniem Maratonu, na który się porwałem po niecałym roku przygody z truchtaniem sprawił, że musiałem podzielić się tą radością z szerszym gronem odbiorców. Postanowiłem założyć bloga, na którym systematycznie zdaję relacje z zawodów, a teraz planuję rozszerzyć go o wpisy, nie tylko związane z moimi doświadczeniami. Najnowszy z nich np. o legalnym narkotyku, który daje 33 pozytywne efekty uboczne znajdziecie na mojej stronie www.200procenttetna.blogspot.com.

Masz już swoich fanów?

Fanów? To duże słowo. Po prostu cieszę się, że moją stronę na facebook'u śledzi coraz więcej osób, które z zaciekawieniem pytają o następne wpisy. Fajnie, gdy można się podzielić tym co się lubi, a inni odbierają to pozytywnie, choć na ostatnim Półmaratonie Białostockim miałem już mały wianuszek dopingujących na mecie.

Ile masz już za sobą półmaratonów?

Jak na razie oficjalnie tylko dwa. Dwa planowane w tym roku odpadły ze względu na kilkumiesięczną kontuzję. Głównie skupiam się na dystansie 10 km, na którym, jak na razie czuję się najlepiej. Wyniki i starty w Półmaratonach i Maratonie odkładam raczej na następne sezony. Teraz chcę nacieszyć się rekordami na "dychę", która sprawia mi najwięcej frajdy.

Szykujesz się do wrześniowego Białystok Biega?

W zeszłym tygodniu zacząłem przygotowania po kilkudniowym odpoczynku. Chcę pobić kolejny rekord życiowy. Białystok Biega 2013 to moje pierwsze zawody, więc i tegoroczne wypada uczcić dobrym wynikiem.

Co jest dla Ciebie motywacją do biegania?

Motywacją na tym etapie jest dla mnie przełamywanie własnych barier i słabości. Gdy po treningu jestem wypluty, a następnego dnia rano wstaję jak nowo narodzony wiem, że zrobiłem kawał dobrej roboty. Gdy biegam czuję wolność i swobodę, czasem też odkrywam w ten sposób nowe tereny, co sprawia mi dużo przyjemności. Bonusem są korzyści zdrowotne. Kondycja, a świadomość tego, że o własnych nogach mogę dotrzeć tam, gdzie chcę sprawia, że wszystkie te elementy działają jak samonakręcająca się maszyna. Motywuje mnie również potrzeba rywalizacji, którą spełniają starty w zawodach, z którymi wiążą się podróże, a to jest moją kolejną pasją.

W jaki sposób możesz zachęcić ludzi do biegania?

Chcesz zadbać o zdrowie, formę, sylwetkę? Chcesz zbudować wytrwałość, którą możesz przenieść na różne dziedziny życia? Chcesz być szczęśliwszy, mieć poczucie że robisz coś dla siebie? Czujesz, że w Twoim życiu jest miejsce, by to osiągnąć? Zacznij teraz, a jutro sobie podziękuj i zacznij to powtarzać do momentu, aż zacznie sprawiać Ci to przyjemność. Początki nigdy nie są łatwe, ale efekty są godne wysiłku. Jeśli jeszcze masz wątpliwości, lektura mojego bloga pomoże Ci się przekonać lub chociaż spróbować. To nic nie kosztuje.

Błażej Okuła
24@bialystokonline.pl

1363 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39