- Bardzo dobrze oceniam pierwsze 5 miesięcy funkcjonowania rządowego programu refundacji in vitro. - mówi Dr Grzegorz Mrugacz, dyrektor medyczny Kliniki Leczenia Niepłodności "Bocian" - Początkowo w środowisku pojawiały się obawy związane m.in. z kwalifikowaniem do niego pacjentek. Okazały się jednak bezpodstawne, ponieważ program przewiduje rozwiązania dla problematycznych kwestii, dając szansę wielu parom na szczęśliwe rodzicielstwo.
W białostockiej klinice "Bocian" około połowa par skorzystała już z zapłodnienia in vitro w ramach rządowego programu.
- Część lepiej sytuowanych finansowo par, mimo możliwości zakwalifikowania do programu, rezygnowała z refundacji, tłumacząc, że wolą, by skorzystały z niej pary w trudniejszej sytuacji materialnej. - dodaje dr Grzegorz Mrugacz.
Dzięki projektowi pacjenci stają się bardziej otwarci. Wśród par daje się także zauważyć zmianę postrzegania niepłodności, jako przypadłości, którą można skutecznie leczyć.
Niestety nadal problem stanowi fakt, że nie wszystkie procedury są refundowane. Obecnie program obejmuje tylko te podstawowe i najtańsze, a bardziej zaawansowane metody zwiększają skuteczność zabiegu.
Przypomnijmy, że do rządowego programu refundacji zapłodnienia in vitro zakwalifikowały się trzy białostockie kliniki. Są to: Centrum Położniczo-Ginekologiczne "Bocian", Uniwersytecki Szpital Kliniczny oraz Centrum Leczenia Niepłodności Małżeńskiej "Kriobank". Z refundacji in vitro mogą skorzystać pary, u których stwierdzono bezwzględną przyczynę niepłodności lub udokumentowano roczne, nieskuteczne leczenie niepłodności. Do programu kwalifikowane są kobiety do 40. roku życia.
lukasz.w@bialystokonline.pl